Przez amerykańskie redaktorki beauty często jest nazywany „magicznym kremem”, ponieważ jak żaden inny potrafi poradzić sobie z najbardziej szorstką, popękaną i zrogowaciałą skórą całego ciała. Weleda Skin Food, bo o nim mowa, zyskał uwielbienie milionów kobiet na świecie, ale równie dużą popularnością cieszy się wśród gwiazd i profesjonalnych wizażystów. Skąd wziął się jego fenomen? Nie jest to produkt luksusowy – nawet w Polsce, tubka tego kremu kosztuje w promocji mniej niż 20 złotych. I choć jego słynne wielbicielki mogłyby pozwolić sobie na dużo droższe kremy, i tak pozostają wierne taniej formule Weledy. W czym tkwi jej fenomen?

Krem Weleda Skin Food – skład i działanie

Wydaje się, że w tym przypadku jakość, niezawodność i dobry skład grają pierwszoplanową rolę. Krem ma naturalną formułę pozbawioną sztucznych „zapychaczy”, takich jak np. olej parafinowy. W jego recepturze można za to znaleźć olej słonecznikowy i olej ze słodkich migdałów, które są skarbnicą przeciwstarzeniowej witaminy E, niezwykle odżywczą lanolinę, regenerujący wosk pszczeli, a także glicerynę zatrzymującą w skórze wilgoć. Oprócz tego producent wzbogacił krem o ziołowe ekstrakty o działaniu przeciwzapalnym i kojącym. Przyspieszają one regenerację naskórka, wspomagają gojenie niewielkich ranek oraz łagodzą podrażnienia – to m.in. ekstrakt z fiołka trójbarwnego, ekstrakt z rozmarynu i wyciąg z rumianku.

Co ciekawe, krem po raz pierwszy trafił do sprzedaży prawie sto lat temu, bo w 1926 roku. Zaledwie pięć lat wcześniej powstała marka Weleda. Do dziś jest to flagowy kosmetyk w portfolio niemieckiego brandu i jej globalny bestseller.

Krem Weleda Skin Food – jak go stosować?

Z uwagi na naprawdę gęstą, maksymalnie odżywczą formułę, gwiazdy często traktują Skin Food jako krem ratunkowy. Tak właśnie używa go Julia Roberts. „Nakładam go na przesuszone dłonie po myciu naczyń oraz na łokcie i stopy” – powiedziała gwiazda w wywiadzie z magazynem InStyle. Wystarczy odrobinę kremu wmasować w szorstkie obszary ciała, a skóra błyskawicznie odzyska gładkość, miękkość i elastyczność. Jesienią i zimą taki krem SOS jest szczególnie niezbędny.

Skin Food to też obowiązkowy produkt w kosmetyczce Hailey Bieber. Ostatnio modelka pokazała na swoim TikToku, jak przygotowuje cerę do nałożenia makijażu i wśród jej must-have’ów znalazł się właśnie krem w zielonej tubce. Podpatrzyła go u makeup artists, z którymi współpracuje. „Pod makijaż lubię aplikować bogatsze, cięższe kremy, szczególnie w tych miejscach na twarzy, które są bardziej przesuszone lub tam, gdzie chcę uzyskać efekt glow widoczny spod makeupu” – tłumaczy Hailey. Cienką warstwę kremu modelka rozprowadza m.in. w rejonie kości policzkowych, na czole i na brodzie, czyli tam, gdzie naturalnie odbija się światło – dzięki temu cera cały czas wygląda na świeżą, wypoczętą i nawilżoną. Wizażyści z kolei lubią krem za to, że dobrze współpracuje niemal z każdym podkładem.

Oryginalny krem Weleda Skin Food kupicie teraz w świetnej promocji w drogeriach Hebe – wydajna, 30-mililitrowa tubka to koszt niecałych 18 złotych. Krem możecie kupić przez internet i odebrać w najbliższej drogerii, dzięki czemu oszczędzicie na przesyłce i będziecie mieli pewność, że na pewno nie zabraknie dla was produktu (a w takiej cenie rozchodzi się naprawdę szybko).

Istnieje też lżejszy wariant kremu, Skin Food Light, dla posiadaczek skóry suchej i mieszanej. Dzięki większemu stężeniu gliceryny i mniejszej ilości olejów jest nieco mniej okluzyjny i szybciej się wchłania, dając skórze przyjemny komfort.

Wypróbujcie więcej odżywczych, otulających kremów do twarzy, które dogłębnie nawilżą cerę w zimne dni: