"Niespodziewanie w wieku 74 lat zostałam modelka. To niezwykła przygoda, tym bardziej, że zaczęła się od okładki tak prestiżowego magazynu jakim jest ELLE! Dziękuję za fantastyczny czas spędzony podczas sesji! A efekty naszej wspólnej pracy możecie już zobaczyć we wrześniowym wydaniu" - napisała na swoim instagramie Flagmeier po premierze swojej okładki.

Sesja okładkowa z Christiną inauguruje projekt "Piękno w każdej postaci". Co więcej, modelka jest najstarszą bohaterką okładki w historii polskiego ELLE!

Na czym polega ta akcja? W każdym jesiennym numerze redakcja magazynu skupi się na kwestii tolerancji i promocji różnych kanonów piękna, niezależnie od koloru skóry, rasy, orientacji seksualnej czy właśnie wieku. Dlatego Christina Flagmeier została naszą bohaterką. 

" Christina dowodzi, że moda jest dla wszystkich, a piękno nie zna granic" - napisał Marcin Świderek w swoim wstępniaku. 

Christina Flagmeier we wrześniowym ELLE / Gosia Turczyńska

74-modelka urodziła się w Niemczech, wychowała i mieszkała przez długi czas w Inowrocławiu (uczyła tam ekonomii i języka niemieckiego w szkole podstawowej), a teraz dzieli życie pomiędzy tymi dwoma krajami. Od pewnego czasu spełnia się również jako modelka, a reprezentuje ją agencja D'Vision, w której jest też m.in. Anja Rubik, Basia Milewicz, Emilia Nawarecka, Kasia Struss, Maja Salamon czy Ewa Witkowska. 

Zapytana przez prezydenta Inowrocławia o angaż w sesji ELLE Flagmeier przyznała, że "uczestniczyła w tej sesji zdjęciowej, bo chciała pokazać moc i siłę wszystkich kobiet bez względu na ich wiek, okazać solidarność z nimi".