Kalendarz Pirelli 2021 nie powstanie. Po 50 latach firma zatrzymuje produkcję i przekazuje 100 tysięcy euro na walkę z koronawirusem
Pirelli zdecydowało się zrezygnować w tym roku ze słynnego kalendarza, a część środków na produkcję przeznacza na badania COVID-19 i zakup niezbędnych środków medycznych.

Richard Avedon, Peter Lindberg, Bruce Weber, Herb Ritts, Annie Leibovitz, Nick Knight, Patrick Demarchelier, Mert and Marcus, Terry Richardson, Mario Sorrenti, Mario Testino, Paolo Roversi. Od 1964 roku, czyli momentu powstania pierwszego kalendarza marki, dla Pirelli pracowali najważniejsi fotograficy mody na świecie, a przed ich obiektywami stawały modelki, aktorki, gwiazdy, kobiety kultury. Oryginalny i bardzo ekskluzywny projekt firmy zajmującej się na co dzień produkcją opon pneumatycznych (kalendarz Pirelli nie był dostępny w sprzedaży i trafiał jako prezent do najbardziej oddanych klientów marki oraz sław), budził równie duże zainteresowanie, co kontrowersje. Ostatnie lata produkcji kultowej już publikacji to jednak zwrot w stronę artyzmu, body positive i ważnych społecznie tematów.
Słynny sklep internetowy z modą, Net-A-Porter, zawiesza swoją działalność>>
Kalendarz Pirelli 2021 nie powstanie
W zeszłym roku Roversi zainspirowany słynnym dramatem Szekspira szukał "Julii, która istnieje w każdej kobiecie" i do kalendarza dołączył osiemnastominutowy film, na który złożyły się między innymi wywiady z kandydatkami do roli Julii - szczere i osobiste, bez makijażu oraz kostiumów. Rok wcześniej Albert Watson zaproponował Pirelli projekt "Dreaming" ze zdjęciami, które są "fotograficzną opowieścią o aspiracjach czterech kobiet i towarzyszącej im determinacji w osiągnięciu celów, z których każda realizuje własne marzenia i pasje". Tym razem kalendarz Pirelli nie powstanie - datowany na 2021 rok zbiór fotografii nie będzie miał miejsca. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa. "W świetle nagłej sytuacji związanej z COVID-19 Pirelli zdecydowało się anulować produkcję i premierę kalendarza Pirelli na rok 2021" wyjaśnił wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający marki, Marco Tronchetti Provera.
Firma postanowiła część funduszy, które przeznaczyłaby na produkcję sesji zdjęciowej, przekazać na walkę z koronawirusem: zakup niezbędnych środków i badania. Ma to być kwota w wysokości 100 tysięcy euro.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Polecane
Tej premiery Netflixa nie chcecie przegapić. Film z lat 90. na liście najlepszych z oceną 8,1 i lawiną pozytywnych recenzji
Powstanie filmowa kontynuacja uwielbianej „teen drama”. Widzowie już nie mogą się doczekać tej „grającej na emocjach historii”
To może być najbardziej wyczekiwana produkcja końcówki roku. Wybitny duet w produkcji twórcy „Synów Anarchii” wkrótce na Netflix
Już nie Netflix, teraz inna platforma ma hit. Produkcja z Tomaszem Schuchardtem odurza klimatem
Ten przepełniony mrokiem thriller to jedna z najlepszych produkcji „british noir". „Historia wciąga i nie puszcza", piszą widzowie
Nowy thriller Netflix to produkcja na miarę „Ojca Chrzestnego”? Mafijne porachunki i mroczne Rio de Janeiro wywołują ciarki
Ten serial science fiction po prostu trzeba znać. „Genialna produkcja” powraca w wielkim stylu z 3. sezonem
Twórca serialu „Dojrzewanie” powraca z kolejną wstrząsającą historią. Oparta na faktach produkcja to murowany hit
Powstanie film o jednym z najwybitniejszych polskich aktorów. Nieznane fakty o jego życiu i karierze ujrzą światło dzienne
Kultowy hiszpański horror trafił do streamingu. Większość nie ma odwagi włączyć po latach „postrachu z dzieciństwa”
Mrożący krew w żyłach australijski horror to jedna z najlepszych produkcji ostatnich lat. "Horror roku i perła znikąd"
GUESS w Answear Concept Store – moda, która przyciąga spojrzenia i... zatrzymuje wzrok w Fabryce Norblina
Współpraca reklamowa
















