Tęskniliście za linią +J? Po rozwiązanej w 2011 roku współpracy oraz przerwie trwającej blisko dekadę (sic!) Jil Sander i Uniqlo ponownie łączą siły. Jak zapowiedziała japońska marka odzieży casualowej na swoim Instagramie: "Powraca legendarna współpraca. Jedenaście lat po naszej pierwszej udanej współpracy legendarna projektantka Jil Sander powraca do Uniqlo ze swoim charakterystycznym modernistycznym stylem". Ich nowa wspólna kolekcja ma się pojawić już na jesieni.

Takie buty noszą teraz znane polskie minimalistki. Wszystkie pary przeceniono o minimum 20%>>

Czego się po niej spodziewać? Na pewno pandemicznego podejścia do minimalizmu, czyli prostych modeli, dobrych materiałów i wygody projektów. To jednak póki co nasze domysły, bo ze zwięzłej informacji prasowej możemy dowiedzieć się jedynie, że będzie ona "wszechstronna, wyjątkowa (..) oraz zdefiniuje globalny nowoczesny mundur z niedopowiedzeniem i łatwością”. Mają to być nie tylko ubrania dla kobiet, ale też dedykowane mężczyznom. 

Czekamy na pewno na świetnie skrojone płaszcze, proste koszule i spodnie, uniwersalne marynarki i swetry, które zostaną z nami dłużej niż jeden sezon (szczególnie biorąc pod uwagę to, co powstało w ramach pierwszej, trzyletniej współpracy projektantki z marką). 

Kolekcję będzie można zobaczyć w połowie sezonu - wpiszcie sobie ten enigmatyczny termin w kalendarz. Można się spodziewać, że ubrania z metką Jil Sander x Uniqlo będą się rozchodzić jak świeże bułeczki, więc lepiej nie spóźnić się na tę premierę. Jak zresztą mówi sama projektantka o tej współpracy: "Nie będąc koniecznie w stanie wyjaśnić ducha czasu, potrafię wyczuć potrzebę współczesnego wyrafinowania. Czuję dzisiejsze magnetyzmy, napięcia i harmonie".

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez UNIQLO Singapore (@uniqlosg) Sie 25, 2020 o 7:00 PDT

Szafa feministyczna: jesienne trendy, które czerpią ze stylu emancypantek>>