Cztery lata po rozwiązaniu zagadki kryminalnej podczas „Zabójczego Rejsu”, Nick i Audrey Spitz (w tych rolach Adam Sandler i Jennifer Aniston) wracają na ekrany z kolejnymi perypetiami komediowo-kryminalnej natury. Mąż i żona są teraz pełnoetatowymi detektywami w borykającej się z problemami prywatnej agencji. Kiedy zostają zaproszeni na prywatną wyspę, aby świętować ślub ich przyjaciela Maharadży (Adeel Akhtar), nie wahają się ani chwili i ruszają na przygodę. Niestety, na miejscu nic idzie gładko i zgodnie z planem. Okazuje się, że ktoś dopuścił się morderstwa, a na domiar złego, pan młody zostaje porwany. Winnym może być każdy z czarujących gości — w tym sama panna młoda. To niepowtarzalna okazja dla Spitzów, aby nie tylko uratować przyjaciela, ale i udowodnić swoją wartość, naprawiając przy tym wizerunek ich podupadającego biznesu detektywistycznego. 

Najnowszy hit Netflixa z udziałem gwiazd wcielających się w główne role obejrzeć będzie można dopiero 31 marca, jednak promocyjne tournée trwa już od kilku dobrych tygodni. 

Mieliśmy w tym czasie okazję podziwiać wiele niezwykle udanych stylizacji Jennifer Aniston. Choć uchodzi ona za osobę o dość precyzyjnie określonym, raczej mocno minimalistycznie guście, tym razem postanowiła zaszaleć. O jej srebrnej „naked dress” mówią dziś wszyscy. 

Jennifer Aniston w prześwitującej sukience mini, w której było jej widać bieliznę 

Sukienki jak kule dyskotekowe zdominowały wybiegowe kolekcje na sezon wiosna-lato 2023. Błyszczały podczas pokazów w Paryżu, Kopenhadze, Mediolanie, Londynie i Nowym Jorku. Za sprawą amerykańskich gwiazd dotarły także do Los Angeles. W srebrze, na brukowanej uliczce, w którą na potrzeby premiery „Zabójczego wesela” zamienił się tradycyjny czerwony dywan Regency Village Theatre, pojawiła się między innymi Jennifer Aniston.

Getty Images

Biżuteryjna, patchworkowa mini z atelier domu mody Versace, eksponowała opalone nogi oraz… bieliznę 54-letniej aktorki.vCałość uzupełniła klasycznymi sandałkami na wysokiej szpilce oraz subtelnym, świeżym makijażem. Wygląda zjawiskowo, czego – przynajmniej wg tłumnie zabierających w tej sprawie głos internautów – nie można powiedzieć o ekranowym partnerze Jen. Gwiazda zdaje się zresztą podzielać zdanie większości wirtualnej społeczności. 

Adam Sandler miał na sobie workowate spodnie, luźną białą bluzę z motywem drużyny New York Knicks i kobaltowe sneakersy. Kiedy Aniston dostrzegła go na „czerwonym dywanie”, wrzasnęła „Co Ty do cholery robisz?!”. „Napisałaś do mnie:„ Proszę, załóż bluzę ”- odpowiedział  zdziwiony Sandler w obronie. Jak możecie się domyślać, doszło tu do (wyreżyserowanego?) nieporozumienia. „Powiedziałam: „ Proszę, tylko nie zakładaj bluzy ” - odpaliła na wpół  rozbawiona Jennifer. 

Getty Images

Osobiście uwielbiamy modowe kontrasty (i oversize’owe męskie bluzy), dlatego stylizacje tego „zabójczego” duetu oceniamy na piątkę.