Czy istnieje dla Ciebie jeszcze coś takiego jak trend?

Tak, wierzę, że nadal istnieje. Nie śledzę wszystkich trendów, ale inspirują mnie pokazy mody i wybieram to, co na mnie działa i włączam niektóre z nich do mojego codziennego stylu.
 
Dziś mocniej niż wcześniej miksują się trendy beauty z odzieżowymi, a nawet wnętrzarskimi. Jak makijaż „rozmawia z modą”? Czy na instagramie wciąż ważne jest, żeby np. look z wakacji pasował do wnętrza apartamentu w hotelu, który wybraliśmy także po to, żeby go sfotografować?

Tak! Zawsze dobieram makijaż do mojego stroju. Zazwyczaj dopasuje również paznokcie do całego looku. Na Instagramie ważna jest ogólna estetyka, ponieważ każdy post, zdjęcie opowiada jakąś histroię.

Skoro już poruszyłyśmy ten temat synergii dizajnu, ciuchów, otoczenia. Co spowodowało, ze w ostatnich latach zainteresowanie wystrojem wnętrz wzrosło o kilkaset procent?

Podczas pandemii wszyscy zostaliśmy w domach i mieliśmy czas na ich zmianę. Nasze domy stały się naszym sanktuarium, więc nic dziwnego, że projektowanie wnętrz stało się tak ważną częścią naszego życia.

Instagram poprawił globalne poczucie estetyki?

Sądzę, że tak. Instagram jest źródłem odpowiednio dobranych zdjęć i tworzy poczucie estetyki na całym świecie.
 
Dużo podróżujesz. Zdradź kilka tipow na poszukiwanie nieodkrytych jeszcze kierunków, miejsc, kawiarni, spotów fotograficznych.

Lubię szukać takich miejsc na Instagramie. Używam tagu lokalizacji i patrzę, gdzie ludzie publikują zdjęcia swoich hoteli, czy miejsc wartych odwiedzenia… to bardzo pomocne! Jeśli chodzi o zakupy to sprawdzam w Google, gdzie są najlepsze sklepy w mieście, w którym aktualnie się znajduję.
 
A istnieją miejsca, w których jesteś bardziej kreatywna niż gdzie indziej?

Jestem najbardziej kreatywna kiedy podróżuje. Nowe miejsca, nowe kolory, nowe zapachy…

Jesteś mocno osadzona w nurcie vintage. Jakie są Twoje prognozy na rozwój tej gałęzi rynku?

Vintage zawsze był moją pasją. Dlatego założyłam Jen Wonders Studio, wykorzystując elementy vintage i tworząc jedyne w swoim rodzaju rzeczy zdobione ręcznie. Vintage jest obecnie wielkim trendem, ponieważ wszyscy jesteśmy bardziej świadomi zrównoważonego rozwoju i mam nadzieję, że tak już zostanie.
 
Jak selekcjonujesz propozycje współpracy, które do Ciebie spływają?

Muszą one pasować do produktów, które kocham i które bym nosiła. Ważne jest, aby być wiernym swojemu stylowi. Moja publiczność jest bardzo zaangażowana, ponieważ wiedzą, że promuję tylko to, co sama lubię.

Co pomyślałaś o produktach Jenny Fairy, gdy marka się z Toba skontaktowała?

Już od jakiegoś czasu współpracuję z Jenny Fairy. Zawsze kochałam ich projekty, dobrą jakość, a także to, że wychodzą naprzód z modą. To również marka, którą uwielbiam wizualnie, ich kampanie są zawsze świetnie wykonane.
 
Co udało Wam się zrobić razem?

Zespół Jenny Fairy zaproponował mi zostanie twarzą kolekcji Jenny Fairy Joyful i wystylizowanie siebie na sesję zdjęciową. Przylecieli do mnie, do Los Angeles i sfotografowali w domu, a także we wszystkich miejscach, które kocham w tym mieście. To była świetna współpraca!

Kolekcja z Jen Wonders dostepna w salonach CCC, na ccc.eu oraz w aplikacji.