Skóra ciała u większości osób jest sucha. Na nogach czy rękach nie mamy zbyt wielu gruczołów łojowych co oznacza, że w tych obszarach często czujemy niedosyt nawilżenia. Problem pogłębia się wraz z wiekiem – w miarę upływu lat skóra produkuje coraz mniej naturalnego sebum, przez co jest napięta, ściągnięta i może się łuszczyć. Osłabienie bariery hydrolipidowej skutkuje też utratą jędrności i pogłębianiem cellulitu. Jak odbudować nadszarpniętą barierę i dodać wiotkiej skórze więcej elastyczności? Ta rada będzie dla was game-changerem.

Jak prawidłowo nawilżać ciało po prysznicu?

Według Amerykańskiej Akademii Dermatologii nawilżanie ciała po każdej kąpieli to obowiązek. Dlaczego? „Nawilżający kosmetyk tworzy zewnętrzną barierę, która zapobiega utracie wody oraz zabezpiecza skórę przed wnikaniem bakterii, wirusów czy substancji drażniących” – wyjaśniają naukowcy. Aby produkt spełniał swoje zadanie, musi być jednak zaaplikowany natychmiast.

Krem nawilżający powinien być nałożony bardzo szybko po kąpieli. Jeszcze zanim to zrobimy, warto przyłożyć ręcznik do ciała osuszając go – ale bardzo delikatnie, tak, żeby na skórze została warstwa wilgoci. W ten sposób zatrzymamy część nawilżenia wtłoczoną do skóry podczas prysznica” – można przeczytać w zaleceniach.

Dermatolodzy rekomendują, by kosmetyk nawilżający aplikować na jeszcze wilgotną, parującą skórę. Okluzyjny film zapobiegnie ucieczce zgromadzonej wody i pomoże ją zatrzymać. W ten sposób skóra nabierze sprężystości i stanie się satynowo gładka.

Jaki kosmetyk najlepiej nawilży odwodnioną skórę ciała?

Do wyboru mamy szeroki repertuar kosmetyków. Mleczko, balsam, krem, masło, olejek – co wybrać? To nie tylko kwestia preferencji, ale przede wszystkim potrzeb. Mleczka oraz balsamy mają najlżejszą konsystencję i szybko się wchłaniają, więc będą niezastąpione rano, gdy masz mało czasu. Dobry produkt wniknie w skórę w kilkanaście sekund, pozostawiając nietłusty, satynowy finisz. Na ciepłe dni niezastąpioną opcją będzie Thalgo Milky Moisturising Gel, który ma postać mlecznej emulsji z perłowym pyłkiem odbijającym światło. Żelowe mleczko ma świeżą, lekką formułę i nasyca skórę ujędrniająco-łagodzącym ekstraktem z alg oraz aloe vera. Po jego aplikacji nogi oraz ramiona będą subtelnie rozświetlone i pachnące. Ponadto emulsja pięknie podkreśli opaleniznę.

Na liście naszych ulubionych balsamów jest też bestseller od Yope – Bez i wanilia. Stanowi mieszankę naturalnego oleju monoi, olejku z migdałów oraz masła shea z dodatkiem hydrolatu z bzu i ekstraktu ze strączków wanilii. Pozostawia na skórze słodki, wiosenny zapach kwiatów bzu z kroplą zmysłowej wanilii.

Kremy i masła to bardziej odżywcze formuły, które idealnie sprawdzą się wieczorem, w ramach domowego rytuału SPA. Tym bardziej, gdy wzbogacone są o relaksujące zapachy. Zaaplikowany na wilgotne ciało kosmetyk otoczy cię aurą aromatu, pozwoli głęboko się odprężyć i szybciej zasnąć. W takiej roli doskonale sprawdzi się krem The Ritual of Jing od Rituals będący kompozycją naturalnych olejów i maseł z dodatkiem olejków zapachowych z kwiatu lotosu i nasion jujuby. Ich aromat to naturalne remedium na bezsenność – wycisza, redukuje stres i napięcie nerwowe.

Po goleniu, aby ukoić skórę i zapobiec pojawieniu się krostek, idealny będzie Olejek intymny Your Kaya. To prawdziwy cudotwórca, który genialnie łagodzi podrażnienia w strefie bikini – dwie kropelki wystarczą, by w tym delikatnym obszarze nie pojawiła się żadna bolesna wysypka. Kosmetyk ukoi i nawilży skórę także na nogach, rękach czy innych partiach ciała. „Zasugerowałam się komentarzami innych pań, które pisały, że używały olejku na różne podrażnione po goleniu obszary, jak pachy i nogi. Zastosowałam na nogach, które są wiecznie suche i skóra się z nich wręcz sypie. Olejek je nawilżył, natłuścił, zrobił swoje czary. Uwielbiam!” – napisała jedna z internautek.