Do amerykańskich kin właśnie trafił nowy film w reżyserii Sofii Coppoli. Produkcja "Priscilla" oparta jest na wspomnieniach ukochanej Presleya zatytułowanych "Elvis and Me", a w główne role wcielili się Cailee Spaeny oraz Jacob Elordi. Dzieło pokazano na ostatnim festiwalu filmowym w Wenecji, gdzie doceniono Amerykankę pucharem Volpi dla najlepszej aktorki. Sporo się mówi też o gwieździe serialu "Euforia". Elordi ma teraz wiele premier na koncie ("Saltburn" "The Sweet East") , ale smaczku dodaje fakt, że w króla rock'n'rolla niedawno wcielił się Austin Butler, za co był nominowany do Oscara. To nie wszystko, w przeszłości wysoki Australijczyk spotykał się z Kayą Gerber, z którą w związku jest obecnie Butler. To musiało wywołać emocje w internecie.

I choć do tej pory aktorzy za bardzo nie komentowali tej sprawy, Elordi w końcu powiedział co o tym myśli.

Jacob Elordi odpowiada na ciągłe porównania do Austina Butlera

Wraz z promocją filmu wrócił też temat samego związku Elvisa i Priscilli. Para poznała się, gdy ona miała 14, a on 24 lata. Presley u Coppoli jest bardziej mroczny, widać, że ma problemy, a charyzmą uwodzi prawie każdego. To kolejna rola, w której Elordi gra bohatera z problemami. "Nie wiem, czy zawsze muszą to być mężczyźni z problemami. Po prostu lubię grać skomplikowanych ludzi” – powiedział Jacob w rozmowie z E News.

A co z ciągłym porównywaniem do Austina Butlera? "Nie wiem dlaczego ludzie zamienili sztukę w krwawy sport. Stworzyli z tego Koloseum. To absurdalne".

"Moim zadaniem było po prostu uszanowanie książki Priscilli” – powiedział Jacob, gdy zwrócono uwagę, że „pokazuje stronę Elvisa, której ludzie mogą nie chcieć widzieć”. "Wszystko jest na papierze i sporo rozmawiałem z nią. Zatem dla mnie było to ukazanie osoby w taki sposób, w jaki go opisywała”.

Film "Priscilla" trafi na ekrany polskich kin 9 lutego 2024 roku.