Na tegorocznej gali oscarowej Halle Berry pokazała się w spektakularnej, lilowej sukni projektu Dolce & Gabbana. Zwiewna i eteryczna kreacja wyglądała bajkowo doskonale podkreślając urodę aktorki. I choć jej strój można zaliczyć do grona najlepszych looków tego wieczoru, tak naprawdę to nowa fryzura gwiazdy przykuła uwagę wszystkich. 

Getty Images

Nowa fryzura Halle Berry - bob z grzywką 

Mimo skończonych 54 lat, Halle Berry wygląda co najmniej dekadę młodziej. Duża w tym zasługa jędrnej i promiennej cery aktorki. Mimo to gwiazda postanowiła dodatkowo odświeżyć swój wizerunek. Na chwilę przed rozpoczęciem ceremonii, na swojego Twittera wrzuciła wiele mówiące zdjęcie długich, obciętych kosmyków. Sygnał dla fanów był jednoznaczny: tego wieczoru Halle zaprezentuje światu na czerwonym dywanie zupełnie nową fryzurę. Jak wyszło?

Zdobywczyni Oscara zdecydowała się na krótkiego boba, który kształtem nawiązywał do bardzo klasycznej, pierwotnej wersji tej fryzury, jaką w latach 20. nosiła Louise Brooks. Nieznacznie wydłużony przód, króciutka grzywka i ostra, geometryczna forma - to cechy charakterystyczne fryzury, którą "reanimowała" aktorka na potrzeby niedzielnej ceremonii. Czy udanie? Zdania są podzielone. 

Getty Images

W praktyce krótkie fryzury nadają rysom lekkości, świeżości, a dzięki temu odejmują lat. Jednak w przypadku Halle Berry trudno oprzeć się wrażeniu, że coś poszło nie tak. Mimo wystrzępionej grzywki i delikatnie natapirowanych boków, cięcie nadało rysom aktorki dość zmęczony i poważny wygląd. Fryzura w założeniu miała najprawdopodobniej ją odmłodzić, ale zupełnie nie harmonizuje z rysami gwiazdy. Dyskusyjny jest też odcień włosów. Choć baleyage wraca do mody, w tym wydaniu - jako połączenie popielatej czerni i bardzo drobnych, blond pasemek - wyglądał nieco passé. 

Internauci nie omieszkali w kąśliwy sposób skomentować nową fryzurę Halle Berry. Na Twitterze zaroiło się od żartobliwych wpisów na jej temat. Intuicja podpowiada nam, że aktorka zaprezentowałaby się zdecydowanie lepiej, gdyby wróciła do swojej dawnej fryzury, czyli pixie cut. A Wam, jak podoba się Halle Berry w nowej odsłonie?

Getty Images