W ostatnim czasie coraz częściej rezygnujemy z dużej ilości makijażu na rzecz delikatnego rozświetlenia i nawilżenia. „Clean look” zyskał na popularności, a w naszych kosmetyczkach zamiast ciężkich podkładów królują kremy nawilżające i balsamy. Najnowszy makijażowy trend, „gym lips”, bez wątpienia wpisuje się w ten minimalistyczny nurt. Sprawdziłyśmy, jakich produktów nie może zabraknąć w twojej kosmetyczce, by go odtworzyć na sobie.

Gym lips, czyli minimalizm na ustach

Filmy na TikToku opatrzone hashtagiem #gymlips obejrzano już ponad 120 tysięcy razy. Pierwszy filmik, jak i samo określenie stworzyła Kelli Anne Sewell. Makijażystka radzi w nim, jak wykonać ten praktycznie bezwysiłkowy, minimalistyczny makijaż, który zachwycił tysiące internautek. „To w zasadzie przesadnie obrysowane wargi. Ten makijaż noszę na siłownię. Jest naprawdę naturalny i zupełnie przypadkowo stał się hitem – mówi w filmiku makijażystka. Możesz go wykonać kilkoma produktami, które z pewnością masz w swojej kosmetyczce.

@makeupxka let’s bring gym lips to tik tok lmao #gymlips my go to liner is @Kevyn Aucoin in divine or @ABH Cosmetics ♬ original sound - Kelli Anne Sewell

Jak wykonać makijaż gym lips?

Do osiągnięcia efektu gym lips potrzebujesz w zasadzie jedynie dwóch produktów – kredki do ust i błyszczyka lub balsamu. Kredka, którą nieco przesadnie obrysujesz wargi, powinna mieć kolor jak najbardziej zbliżony do ust. Następnie, po wykonaniu obrysu, wypełnij usta neutralnym błyszczykiem lub odżywczym balsamem do ust.

Zanim jednak wykonasz makijaż warto odpowiednio przygotować skórę warg. By pozbyć się nieestetycznych suchych skórek, które błyszczyk będzie podkreślał, zrób peeling ust. Świetnie sprawdzi się intensywnie odżywczy peeling do ust Szorstki Smakosz od BodyBoom. Zawiera regenerujący olej abisyński, wzmacniające warstwę lipidową oleje babassu i z orzecha brazylijskiego oraz pobudzającą ukrwienie skrobię ryżową. W jego składzie znajdziesz także nawilżającą betainę, kojącą kalaminę oraz odżywcze masło shea i glukozę. Kosmetyk nałóż palcami na usta, rozsmaruj, a następnie delikatnie masuj okrężnymi ruchami przez 30 sekund. Potem zetrzyj produkt wacikiem lub zmyj wodą. Dla uzyskania najlepszych efektów warto stosować go 2-3 razy w tygodniu.

W poszukiwaniu idealnej kredki do ust zajrzyj do Annabelle Minerals, gdzie znajdziesz kremowy stick Jumbo. Jego formuła podkreśla kształt warg, a jednocześnie zawiera składniki pielęgnujące, między innymi zmiękczający olej kokosowy. Jest trwała i nie rozlewa się, dlatego z łatwością połączysz ją z błyszczykiem. Występuje w trzech odcieniach.

Skoro już o błyszczykach mowa, to świetną propozycją będzie ten marki Dr Irena Eris. Ultimate Shine Lip Gloss jest bogaty w nawilżającą, regenerującą i odżywiającą kompozycję emolientów oraz olejów makadamia i jojoba. Dzięki temu nie tylko pielęgnuje, ale także gwarantuje wysoką przyczepność i perfekcyjne wtopienie się pigmentów kolorystycznych. Paleta odcieni jest bardzo szeroka – masz do wyboru 10 kolorów. W przypadku makijażu gym lips najlepiej sprawdzą się neutralny N°1 Give ‘em sparkle oraz delikatnie różowy N°2 Cool Pink.

Jeśli preferujesz użycie balsamu zamiast błyszczyka, koniecznie zwróć uwagę na regenerujący olejek do ust Całuśny Amant od BodyBoom. W jego składzie znajdziesz między innymi zmiękczający olej ze słodkich migdałów, wygładzający i nadający połysk olej rycynowy czy regenerujący olej z nasion słonecznika. Kosmetyk zawiera także składnik aktywny ze świeżych organicznych kiełków kozieradki, którego zadaniem jest powiększenie ust. Dzięki tej naturalnej formule zyskają pełny, kuszący wygląd.