Wystarczy wspomnieć chociażby o kreacji, jaką projektant wybrał na Met Galę 2022 - a raczej wybrali razem z Jaredem Leto, bliskim przyjacielem Michelle. Żeby nie było dość podobieństw między nimi, obaj pojawili się w Metropolitan Museum of Art ubrani w takie same garnitury, z identycznymi akcesoriami i fryzurami. U dyrektora kreatywnego Gucci fascynacja podobieństwami sięga jednak dużo dalej wstecz i ma źródła w osobistym doświadczeniu. "Jestem synem dwóch matek" - powiedział w wywiadzie. Eraldę oraz Giulianę "łączyło genetyczne podobieństwo, ale przede wszystkim, dzieliły razem intymną przestrzeń, do której nikt inny nie miał dostępu". Zaprojektowane przez Michelle sylwetki nie potrzebowały jednak duplikacji, by robić wrażenie. Feeria kolorów, faktur i printów, które spaja słabość projektanta do motywów z lat 70. i 80., oszałamia różnorodnością. Mamy tu nawiązania do satynowych i błyszczących kreacji z ery disco, inspiracje Dalekim Wschodem i kimonami, kombinezony i uniformy jak u zespołów z nurtu new romantic, a także całkiem nową interpretację klasycznego garnituru w wydaniu unisex, z nogawkami "zawieszonymi" na podwiązkach. W tej rozmaitości, zabieg podwojenia scala wszystko w zaskakująco spójną, harmonijną całość, która wciąga jak złudzenie optyczne i od której nie sposób oderwać wzroku. 

Na pokazie nie zabrakło polskich akcentów - wśród 68 par bliźniąt, które kroczyły po wybiegu, aż 3 z nich to pary z Polski. Alessandro Michele zaprosił do udziału w swoim show siostry Meg i Mary Dmitruk, Natalię i Oliwię Dziadula, a także braci Kacpra i Oskara Grzelaków.