Jeśli klimat aktualnej, hitowej kolekcji Givenchy jesień-zima 2013 wydaje wam się zbyt błahy, wiosna-lato 2014 jest jego zupełnym zaprzeczeniem. W nowym sezonie Riccardo Tisci zrywa z komiksowymi nadrukami i tkaninami w kwiaty. Powraca za to do mrocznego etno znanego z ostatniej kolekcji haute couture marki, jesień 2012. Dłuższa przerwa od wysokiego krawiectwa nie pozwala Tisciemu rozwijać się w dwóch kierunkach i zmusza do zmieszczenia wszystkich pomysłów i nastrojów w ready-to-wear. A pomysłów Tisci ma wiele:

To zderzenie dwóch kultur - kruchości z Japonii i drapowań z Afryki - powiedział za kulisami dziennikarce Style.com.

Na potwierdzenie tych słów, projektant wybrał wyjątkową scenografię do pokazu. Modelki przechadzały się wokół kłębowiska starych samochodów, rozbitych i upozowanych jak po poważnym karambolu. Taka dekoracja pasowałaby raczej do szalonego miszmaszu kultur Toma Forda (jesień-zima 2013) - u Givenchy zestawienia były bardzo subtelne, a Afryka zdecydowanie dominowała nad Azją, w całej swojej różnorodności. Od tuniki z afrykańską maską wyszywaną cekinami do spokojnych, miękko układających się szat beduinów i wkomponowanych w suknie obręczy na dekoltach modelek.

Kolekcja Givenchy zamknęła się w naturalnych barwach ziemi i roślin, a jednymi akcentami cywilizacji Zachodu były zegarki na nadgarstkach modelek i wszechobecne cekiny. Dzięki nim, wiemy, że Riccardo Tisci znów będzie cichym bohaterem czerwonego dywanu. Największe wrażenie robią suknie z kontrastowymi plisami (uwaga, trend 2014!) o ogromnych dekoltach i dyskretnych wycięciach na brzuchu. Niesamowicie strojne, na wybiegu pojawiły się w towarzystwie płaskich sandałów, jedynego obuwia lansowanego przez Givenchy na wiosnę 2014.

Pokaz Givenchy wiosna-lato 2014 w GALERII >>>

Więcej o Paris Fashion Week TUTAJ