Gabriela Muskała na festiwalu filmowym w Gdyni


Nad tym scenariuszem pracowała kilka lat. Zdarzało się, że poświęcała dla niego role. "Fuga" dojrzewała - wraz z nią. Dziś to opowieść o kobiecie, która w ciągu sekundy traci pamięć, ale zyskuje wolność. Najprawdziwszą, ale przeraźliwie smutną, bo okupioną brakiem miłości do najbliższych. A jednak pojawia się szansa: czy można pokochać na nowo tych, których kiedyś kochało za bardzo? A może za mało? Bohaterka Muskały ewoluuje z potulnej żony i matki w wyzwoloną, zadziorną, buntowniczą kobietę, która staje obok swojego życia. Będzie na nie patrzeć jak na cudzy film. Zyska niewiarygodną siłę. Gabriela Muskała - aktorka ogień, jednocześnie subtelna i silna. Jak zmieniała się ze swoją bohaterką? "Fuga", jeden z najciekawszych filmów Festiwalu, po raz pierwszy pokazywany był w Cannes w Sekcji Krytyków. Trudno sobie wyobrazić ten obraz bez Gabrieli Muskały. Aktorka na Festiwalu w Gdyni pokazuje jeszcze jeden film: "7 uczuć" w reżyserii Marka Koterskiego. Przed ogólnopolską premierą może zdradzić tylko, że tam jej rola jest dokładnym przeciwieństwem tej z "Fugi". Razem tworzą tu niezwykły obraz możliwości Muskały. Z reżyserką, Agnieszką Smoczyńską, Gabriela spotkała się po raz pierwszy na planie 13 lat temu, podczas realizacji filmu "Aria Diva". Tam grała panią domu, która rezygnuje z ambicji naukowych, by wychowywać dzieci. Od tamtej pory Smoczyńska i Muskała - jednocześnie ze swoimi bohaterkami - przeszły długą drogę. "Fuga" jest ich wspólnym sukcesem. Podczas naszego spotkania na dachu Gdyńskiego Centrum Filmowego Gabriela Muskała lśni.