Polska scena mody męskiej, szczególnie tej awangardowej, rośnie w siłę. Mamy w tej grupie zdecydowanych liderów: wielką nieobecną 8. edycji FWP Joannę Startek, Jacka Kłosińskiego i Monikę Ptaszek (choć projektantka romansuje też z damskimi sylwetkami). Wkrótce ma szansę do nich dołączyć Kamil Sobczyk, finalista konkursów Fashion Designer Awards i Re-Act Fashion Show, którego kolekcję w Łodzi można było zobaczyć już w 2009 roku. W tym sezonie pokaz projektanta odbył się w strefie OFF Out of Schedule, ale nie zdziwimy się, jeśli w kolejnej edycji zostanie zaproszony do Alei Projektantów. Tym bardziej, że od dwóch lat Kamil działa pod własną marką wyposażoną w zaplecze biznesowe i promocyjne. Dzięki temu powoli wchodzi w tryb kolekcji regularnych, choć także szyje na miarę.

Nowa kolekcja jest bardzo spójna i mieści się w bieżących trendach, dzięki czemu mimo awangardowego stylu może okazać się sukcesem komercyjnym. Dużo tu militarnych odniesień i kolorów z palety "out of the woods", jak sam określa ją projektant. Wzory moro pomysłowo zostały zastąpione przez zmultiplikowane skrzydełka strzałek i plastikowo połyskujące aplikacje. Kolekcja mieści się w awangardowych założeniach OFF, ale jej elementy faceci mogą oswoić w stylizacjach streetowych (szorty, trencz, świetne koszule). Dodatkowy plus dajemy za przyzwoite odszycie ubrań - tego mogłoby od Sobczyka nauczyć się kilkoro projektantów z Alei. Już widzimy, że poziom OFF pod wieloma względami, nie tylko pod tym, okaże się dużo wyższy od poziomu głównego nurtu pokazów Fashion Week Poland.

Kamil Sobczyk na Fashion Week Poland 2013, zdjęcia >>