Kiedy Joanna Startek pokazała swoją kolekcję dyplomową w strefie OFF Out Of Schedule, przylgnęła do niej etykietka reformatorki mody męskiej. W owych czasach moda męska na FWP dzieliła się na sportowy street (PtASZEK), konfekcję garnituropodobną i szalone kostiumy teatralne (strefa OFF). Joanna wprowadziła na wybieg praktyczną elegancję, sportową w duchu, ale surową i wyrafinowaną. Projektantka nadal podąża tą ścieżką - pozostaje spójna, ale nie powtarza się. Cechą charakterystyczną jej mody (i kolekcji na wiosnę 2014) jest funkcjonalność. Startek nie ustaje w poszukiwaniach tego co praktyczne, a jednocześnie ładne. Jak kurtki i parki z dopinanymi plecakami, strój dla bardzo eleganckich lotników. Miniposzetki można zaś dopiąć do szykownych koszul - taki casual z nutką formalizmu.

Joanna Startek okazała się także mistrzynią szortów. Doskonale wyglądały wszystkie modele -  te garniturowe, miejskie, plażowe. Pionowe przeszycia na bokach sprawiły, że wyglądają nietypowo i odróżniają się od modeli z sieciówek. Świetnie wypadły także bluzy z bardzo dyskretnym nadrukiem (UN)REAL i kurtki - z delikatnie zaokrąglonymi ramionami, casualowe, ale bardzo schludne. Jedyny minus pokazu Startek to element homogenizacji polskiej mody. Wydaje się, że najlepsze marki offowego casualu coraz mniej różnią się między sobą. Jedna z sylwetek pokazu mogła skojarzyć się z Nenukko, dzięki melanżowej dekoracji bluzy i charkaterystycznej zewnętrznej metce ze skóry. Bardzo efektowne kurtki z tyveku przypominały o UEG - przez długi czas tyvek w czerni i bieli był firmowym materiałem marki, co wytworzyło swoisty (niezasłużony przecież) monopol. Sama projektantka obawiała się tego materiału, jednak dzięki niemu udało się jej uniknąć użycia bardziej opatrzonego ortalionu. Te podobieństwa nie przeszkadzają w docenieniu estetyki Startek, dobra moda męska to wciąż w Polsce rzadkość.

Pokaz Joanna Startek wiosna-lato 2014 w GALERII >>>