Na zewnątrz robi się coraz chłodniej. Rozsądek podpowiada, że eteryczne tkaniny, ramiączka typu spaghetti i fasony z wycięciami powinny trafić na dno szafy. Tymczasem tylko w ostatnich dniach pisałyśmy o Emily Ratajkowski i Belli Hadid, które ani myślą rezygnować z obnażających ciało kreacji. Ta pierwsza wybrała ikoniczną naked dress z siateczki ozdobionej kryształkami. Druga lansuje właśnie autorską kolekcję ubrań. Na wieszakach nie zabrakło między innymi prześwitujących obcisłych topów.

„Kochanek lady Chatterley" – londyńska premiera filmu Netfliksa

Nie tylko rozchwytywane modelki czerpią garściami z trendu Y2K. Do grona fanek stylizacyjnych rozwiązań z przełomu wieków należy również Emma Corrin. Aktorka uświetniła premierę filmu „Kochanek lady Chatterley". Wydarzenie miało miejsce w ramach Festiwalu Filmowego w Londynie. Nowa produkcja trafi do serwisu Netflix już niebawem i zasili kategorię poruszających kostiumowych melodramatów.

Bella Hadid w prześwitującym topie i mini z obniżonym stanem. Modelka wypuściła własną kolekcję ubrań w stylu vintage >>

Jeśli tytuł brzmi dla Was znajomo, nic dziwnego. Produkcja opiera się na powieści Davida Herberta Lawrence’a, która była przenoszona na ekran już nieraz. Tym razem za kamerą stanął Laure de Clermont-Tonnerre („Mrs. America”), a scenariusz napisał Oscar David Magee („Życie Pi”). Tak jak poprzednio film przybliży widzom historię namiętnej i pozbawionej pruderii miłości angielskiej arystokratki i ubogiego leśniczego.

Emma Corrin w transparentnej sukience. Gwiazda „The Crown” wybrała odważną kreację Miu Miu

Zanim usiądziemy przed telewizorami z nadzieją na wieczór pełen wzruszeń, możemy podziwiać kreacje członków obsady. Choć trzeba przyznać, że wybór odtwórczyni głównej roli zebrał równie dużo krytyki, co komplementów. Subskrybenci Netfliksa mogli być zaskoczeni. W końcu Emma Corrin przyzwyczaiła ich do nieco innych stylizacji. Szersza publiczność poznała brytyjską aktorkę jako księżną Dianę w 4. sezonie „The Crown”. I tym samym kojarzyła ją z żabotami, miękkimi swetrami i dresowymi bluzami. Tymczasem jej styl diametralnie różni się od tego, co przed laty lansowała „królowa ludzkich serc”.

Z okazji premiery aktorka poszła w ślady Kate Moss i włożyła bieliźnianą sukienkę Miu Miu z prześwitującej tkaniny.

Prosty fason na cienkich ramiączkach wyróżniał się z tłumu dzięki elektryzującemu kolorowi. Materiał w niebieskim odcieniu był na tyle transparentny, że dokładnie prezentował sylwetkę 26-latki i jej czarną bieliznę. Dobrała do niej kontrowersyjne buty kaczuszki (kitten heels), czyli model na niskim obcasie ze spiczastym czubkiem. To nie pierwszy raz, kiedy sięga po projekty włoskiego domu mody. Nie powinno to dziwić, bo gwiazda jest blisko związana z marką i regularnie pojawia się w jej kampaniach.

Erotyzm powrócił” – napisała w instagramowym poście. I zapewne miała na myśli zarówno fabułę nadchodzącego romansu, jak i swoją kreację.