Symbolizują czystość, doskonałość i dobre zamiary, mają zapewniać noszącemu ochronę i… bogactwo. Perły tworzą ogromny rozdział w historii mody i noszono je już tysiące lat temu. W czasach współczesnych miały swoje lepsze i gorsze dekady, dziś bez wątpienia biżuteria z perłami wróciła do łask - zakładamy ją już nie tylko do szykownych garsonek, ale i do luźniejszych stylizacji na co dzień. Naszym zdaniem idealnie sprawdzą się tu delikatne kolczyki: oto trzy piękne modele, które znalazłyśmy w sklepach polskich marek.

Retro sztyfty

Zaczynamy od absolutnej klasyki: okrągłe sztyfty z dużą, naturalną perłą, zamkniętą w złotej oprawie to, nomen-omen, perełka dla fanek stylu vintage. Cudownie podkreślą fryzury z upiętych włosów i postawią kropkę nad i w eleganckich, minimalistycznych stylizacjach (pamiętacie słynną małą czarną Audrey Hepburn w „Śniadaniu u Tiffany’ego”?) Takie kolczyki są pozycją obowiązkową w garderobie fanek popularnego stylu old money.

 

Jak dwie krople

Perły i minimalizm? Jak najbardziej! Te delikatne kolczyki od Ani Kruk dodadzą szczypty nienachalnej elegancji każdemu codziennemu outfitowi. Małe kółeczka pokryte 24- karatowym złotem uzupełniają naturalne perły słodkowodne i - co nam się bardzo podoba - klejnoty mają nieregularne kształty. To nadaje kolczykom lekkiej surowości, więc świetnie sprawdzą się zarówno jako dodatek do sukienki w stylu boho, jak i białej, lnianej koszuli oraz eleganckich spodni w stylu skandynawskich blogerek.

 

Na łańcuchu

Wysublimowana klasyka w nowoczesnym wydaniu. W tym modelu od marki Apart perełki zawieszone są na supermodnym, „pogrubionym” łańcuszku w kolorze złota. Na pozór stykają się tu dwa różne style: eleganckie perły i rockowy łańcuch. Efekt? Mocny akcent biżuteryjny, który możemy rzecz jasna założyć do eleganckiej sukienki, ale prawdziwego „pazura” te kolczyki pokażą zestawione z damskim garniturem albo oversize’ową marynarką i gładkim T-shirtem.