Akademia ogłasza zmiany na Oscarach 2023

Oscary są dla fanów kina tym, czym Fashion Weeki dla branży modowej – najważniejszym wydarzeniem roku. Z wypiekami na twarzy czekamy na całonocne (różnica czasu między USA a Europą robi swoje) widowisko konkursowych zaskoczeń, emocjonalnych przemów oraz spektakularnych kreacji. I choć za każdym razem niewątpliwie jest co podziwiać, dotychczasowa formuła wydarzenia pozostawiała pewien niedosyt. W celu optymalnego wykorzystania czasu antenowego, organizatorzy gali nie pokazywali bowiem widzom wszystkiego. 

Podczas Oscarów 2020 transmisja na żywo nie uwzględniła wręczania statuetek w aż ośmiu kategoriach.

Mowa o następujących: najlepszy film krótkometrażowy, najlepszy krótkometrażowy dokument, najlepsza krótkometrażowa animacja, najlepszy montaż, najlepsza charakteryzacja, najlepsza muzyka, najlepsza scenografia oraz najlepszy dźwięk. Polska publika mogła ubolewać nad tak zaplanowanym harmonogramem transmisji w sposób szczególny. A to dlatego, że w  kategorii "najlepszy film krótkometrażowy" nominowana była w zeszłym roku nasza "Sukienka" w reżyserii Tadeusza Łysiaka. W celu uniknięcia dalszych rozczarowań, ogłoszono poważne zmiany.  

„Mogę potwierdzić, że tegoroczna transmisja uwzględni wszystkie kategorie, zapowiedział Bill Kramer, przewodniczący Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. 

„Czujemy się zobowiązani do stworzenia show, które celebruje rzemieślników, sztukę filmową oraz wszelką współpracę przy realizacji filmów. Taka jest w dużej mierze misja Akademii i mam wielką nadzieję, że uda nam się uhonorować wszystkie elementy składowe kina w atrakcyjny i wciągający sposób. Naprawdę cieszymy się, że możemy to zrobić” – kontynuował. 

Oscary 2023: co wiemy o 95. edycji rozdania prestiżowych nagród filmowych?

Przypominamy, że galę Oscarową w nowej, wydłużonej formule będziecie mogli oglądać 12 marca 2023 roku. W roli prowadzącego po raz trzeci już ma pojawić się Jimmy Kimmel, słynny komik i prezenter telewizyjny.