Rok temu zajmowaliśmy trzecią pozycję od końca (zdobywając wynik na poziomie 42.7%), w najnowszym raporcie Contraception Atlas 2019 ten wynik jest jeszcze gorszy - 31,5%. Badanie na zlecenie Europejskiego Forum Parlamentarnego przygotowują eksperci zajmujący się edukacją seksualną i zdrowiem reprodukcyjnym (lekarze i pracownicy akademiccy z wieloletnim doświadczeniem pochodzący z różnych części Europy) oraz wybrane organizacje pozarządowe. Wyprzedza nas Rosja, Białoruś, Węgry, Gruzja, Andora, Bośnia i Hercegowina, Grecja i Bułgaria. Najlepszy dostęp do antykoncepcji znajduje się w tych krajach: Francja (90,1%!), Belgia, Wielka Brytania, Holandia, czy Portugalia.

Czytaj też: Antykoncepcja - którą metodę wybrać?? >>

Co jeszcze wynika z analizy? 43% ciąż jest nieplanowanych, a 69% Europejek używa środków antykoncepcyjnych. Tylko 11 państw może pochwalić się merytoryczną stroną internetową na ten temat. Dlaczego nasz kraj ma tak słaby wynik? Nie chodzi tylko o dostępną sprzedaż środków antykoncepcyjnych, tylko o przekaz informacji na temat antykoncepcji i reprodukcji na stronach rządowych (lub wspieranych przez państwo). Lepsza edukacja seksualna i poprawa wiedzy wśród pracowników służby zdrowia - nad tym Polska musi popracować

"Problem pogłębia się ze względu na brak odpowiedniego finansowania służby zdrowia oraz panującej stygmatyzacji i nieprawdziwych informacji na temat metod zapobiegania ciąży"

Antykoncepcja i pigułka "po" w Polsce

W 2017 roku polski rząd uchwalił ustawę zakazującą sprzedaży antykoncepcji awaryjnej. Oznacza to, że popularne tabletki "dzień po" (np. pigułki ellaOne) będą mogły być sprzedawane wyłącznie na receptę. Przypomnijmy, EllaOne to "doustny lek antykoncepcyjny do stosowania w przypadkach nagłych, w ciągu 120 godzin (5 dni) od stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła". Tabletka powoduje przesunięcie owulacji, przez co nie dopuszcza do zapłodnienia komórki jajowej.

Czytaj też: Pigułka "po" - opinia eksperta >>

W styczniu 2015 r. Komisja Europejska zezwoliła na dopuszczenie do sprzedaży preparatu EllaOne bez recepty na terenie całej Unii Europejskiej. Lek bez konsultacji ginekologicznej można było kupić w Polsce od kwietnia 2015. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło tylko ograniczenie wiekowe - produkt był przeznaczony dla osób powyżej 15 roku życia.