Podczas rozmowy z Lane Florsheim z WSJ, gwiazda „Pięćdziesięciu twarzy Greya” wyjaśniła, że potrzebuje co najmniej 10 godzin snu na dobę, a jeśli ma na to przestrzeń, z łatwością może spać aż do 14. „Nie jestem w stanie funkcjonować” – powiedziała aktorka, tłumacząc, że mniej niż 10 godzin jej nie służy. „Z łatwością mogę przespać 14 godzin” – dodała.

Dakota Johnson o higienie snu

Johnson podała jeszcze kilka szczegółów na temat higieny snu, mówiąc, że nie używa budzika i nie traktuje priorytetowo budzenia się o określonej godzinie ani nie trzyma się stałego harmonogramu.

„Nie mam regularnej godziny [pobudki]. To zależy od tego, co dzieje się w moim życiu. Jeśli nie pracuję, jeśli w poniedziałek będę mieć dzień wolny, to będę spać tak długo, jak tylko mogę. Sen jest moim priorytetem numer jeden w życiu.”

Slow life amerykańskiej aktorki

Oprócz imponująco długiego snu Johnson wyjawiła jeszcze kilka zdumiewających sekretów, które mogą być przydatne dla każdego, kto ma napięty harmonogram. Pomiędzy obowiązkami prasowymi, uczęszczaniem na ważne wydarzenia i kręceniem filmów Dakota Johnson znajduje czas na medytację i zafundowanie sobie kąpieli nawet w środku dnia.

„Medytuję codziennie, dwa razy dziennie. Uprawiam medytację transcendentalną. Ostatnio bardzo zainteresowałam się pracą z oddechem i bardzo mi to pomogło przy stanach lękowych” – powiedziała gwiazda. „Wchodzę do wanny w dowolnym momencie, o każdej porze dnia. Jeśli w środku dnia myślę: «O Boże, co to za świat?». Wejdę do wanny. Uważam, że woda naprawdę działa uziemiająco”.

Dakota Johnson o przygotowaniach do świąt

Przed świątecznym sezonem Johnson i jej rodzina podchodzą do wszystkiego na spokojnie i nie planują niczego większego – i tak było zawsze. Opowiada się za bezstresowym podejściem.

„Moja rodzina nie ma tak naprawdę tradycji świątecznych. W tej kwestii jesteśmy dość swobodni. Wszyscy jesteśmy bardzo dobrzy w nie wywieraniu na sobie presji (...) co moim zdaniem jest naprawdę miłe” – wyjaśniła 34-latka. Hollywoodzka gwiazda powiedziała, że święta są wystarczająco stresujące, szczególnie ze względu na stan, w jakim znajduje się świat. „(…) lepsze jest po prostu milczenie i spędzanie czasu z ludźmi, których kochasz i dzięki którym czujesz się dobrze, niż narzucanie tradycji, które wywołują napięcie”.