Kiedy Daniel Craig zrezygnował z roli Jamesa Bonda, ruszyła lawina spekulacji, kto zastąpi go w kontynuacji słynnych filmów o Agencie 007. Brytyjski aktor wystąpił w 5 produkcjach z serii, a w 2021 roku po raz ostatni zagrał Bonda w “Nie czas umierać” u boku Léi Seydoux. Obecnie twórcy popularnej serii szukają nowego kandydata, a zagraniczna prasa na czele z “The Sun” i “BBC” nie mają wątpliwości, że bardzo wysoko jest nazwisko Cilliana Murphy’ego, który w tym roku otrzymał pierwszą nominację do Oscara za rolę w “Oppenheimer”, który z kolei ma szansę na największą ilość statuetek. 

Cillian Murphy to nowy James Bond?

Irlandzki aktor jest bez wątpienia jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów w Hollywood. Wszystko za sprawą jego roli słynnego amerykańskiego naukowca i twórcy bomby atomowej J. Roberta Oppenheimera, za którą otrzymał już Złotego Globa, a jutro ma szansę na swojego pierwszego Oscara. Produkcja w reżyserii Christophera Nolana została nominowana w 13 kategoriach, a Cillian Murphy powalczy o nagrodę dla Najlepszego Aktora Pierwszoplanowego.

Magazyn “The Sun” donosi, że aktor jest obecnie najpoważniejszym kandydatem do roli Jamesa Bonda. Cillian bez wątpienia na swój czas. Wcielenie się w tę legendarną postać byłoby przypieczętowaniem jego statusu w Hollywood. Obsadzenie go w tej roli z całą pewnością podniosłoby poziom całej serii, z czego producenci świetnie zdają sobie sprawę”, skomentował informator magazynu.

Oprócz tajemniczego informatora “The Sun”, kandydaturę Cilliana Murphy’ego do roli Jamesa Bonda popierają jego koledzy z branży, m.in. Pierce Brosnan, który sam niegdyś wcielał się w słynnego Agenta 007. “Cillian sprawdziłby się wspaniale jako James Bond w służbie Jego Królewskiej Mości", powiedział Brosnan w rozmowie z “The Mirror”. Ten sam magazyn opublikował także wypowiedź ekranowego partnera Murphy’ego, Claya Bunkera – “Doskonale by sobie poradził. Mimo że prywatnie jest jedną z najmilszych osób, jakie znam, ma w sobie pewien rodzaj mroku, który przysłużyłby się tej postaci”, skomentował aktor.

Jedyną przeszkodą irlandzkiego aktora do zostania nowym Jamesem Bondem może być… jego wiek. Cillian w maju skończy 48 lat, a w kuluarach mówi się, że twórcy szukają gwiazdy w okolicy 30-stki, która zagra w co najmniej trzech częściach. Na oficjalne informacje pozostanie nam jeszcze chwilę poczekać, ale wygląda na to, że Cillian Murphy, który przeżywa obecnie rozkwit kariery aktorskiej, ma – mimo wszystko – duże szanse, aby stać się nowym Jamesem Bondem.