Billie Eilish o pornografii : "To hańba"

Podczas poniedziałkowego wywiadu z Howardem Sternem w programie "The Howard Stern Show", Billie Eilish otworzyła się na temat pornografii i jej wpływu na swoje pierwsze doświadczenia z życiem seksualnym. Gwiazda, która 18 grudnia skończy 20 lat, ujawniła, że zaczęła oglądać materiały pornograficzne już w wieku 11 lat i obecnie uważa to za "hańbę". 

Jako kobieta uważam, że porno to hańba. Szczerze mówiąc, oglądałam dużo porno. Zaczęłam, gdy miałam 11 lat. Myślę, że to naprawdę zniszczyło mój mózg i czuję się niesamowicie zdruzgotana, że byłam narażona na tak dużo pornografii - wyznała Billie Eilish

Artystka odniosła się również do swoich pierwszych stosunków seksualnych, w których zgadzała się na wszystko z powodu błędnego myślenia, które zainicjowało oglądanie materiałów pornograficznych. Artystka myślała wówczas, że to porno jest odzwierciedleniem realnych stosunków seksualnych. 

Pierwszych kilka razy, kiedy uprawiałam seks, nie odmawiałam rzeczy, które nie były dobre. To dlatego, że myślałam, że właśnie to powinno mnie pociągać. Jestem tak zła, że porno jest tak lubiane i jestem zła na siebie za myślenie, że to w porządku - powiedziała artystka podczas wywiadu

Billie Eilish skrytykowała również filmy pornograficzne za nierealistyczny sposób, w jaki przedstawiają kobiece ciała. Artystka uważa, że żadna kobieta nie wygląda tak jak te, które występują w takich materiałach. Według niej, pornografia to zupełne zakłamanie rzeczywistości i wpajanie błędnych obrazów i myślenia. 

Sposób, w jaki waginy wyglądają w porno, jest cholernie szalony. Żadne waginy tak nie wyglądają. Ciała kobiet tak nie wyglądają. My tak nie dochodzimy - powiedziała Eilish

Podczas rozmowy w programie "The Howard Stern Show", Billie Eilish odniosła się również to swoich doświadczeń związanych z randkowaniem i obecnego życia seksualnego. Uznała, że jest typem osoby, która lubi flirtować i w dodatku onieśmiela mężczyzn. Artystka twierdzi, że w dzisiejszych czasach niezwykle ciężko znaleźć tą drugą połówkę. 

Nie jestem seryjnym randkowiczem... Nie chodzę na randki i nie flirtuję z ludźmi. Naprawdę trudno jest kogoś spotkać, gdy ludzie albo boją się ciebie, albo myślą, że jesteś spoza ich ligi. W zeszłym roku myślałam, że do końca życia będę singielką. Naprawdę nie potrafiłam sobie nawet wyobrazić siebie w jakimś związku. Poradziłam sobie  z tym dość szybko - powiedziała Eilish

Billie Eilish o swojej chorobie

Podczas wywiadu z Howardem Sternem, artystka otworzyła się również na temat powikłań, z jakimi w dalszym ciągu musi się mierzyć po przejściu koronawirusa. Na początku tego roku okazało się, że Billie Eilish zachorowała na COVID-19 i do tej pory zmaga się z efektami ubocznymi. Gwiazda zapewnia, że gdyby nie szczepionka, którą przyjęła, mogłoby się to skończyć o wiele gorzej. 

To było straszne. Nadal mam skutki uboczne. Byłam chora prawie dwa miesiące. Myślę, że gdybym nie była zaszczepiona, umarłabym, ponieważ było źle... Kiedy mówię, że było źle, mam po prostu na myśli to, że było okropnie - wyznała artytska