Kilkadziesiąt wydarzeń, ponad stu gości, kilkanaście miejsc w Warszawie (i jedno w Podkowie Leśnej). Ten Festiwal nie ma konkurencji. Ubiegłoroczna, pierwsza edycja była tak udana, że impreza ma już swoich wiernych fanów. Okazuje się, że kreatywność jest nieograniczona jeśli chodzi o książki. Można je skojarzyć z filmami, obyczajami, miejsami, legendami, prawdami, półprawdami, ważnymi debatami i prowadzonymi pół żartem spotkaniami. To też okazja do naprawdę wyjątkowych spotkań z pisarzami, twórcami, autorytetami, badaczami i fascynatami.

"Big Book Festival odbywa się w Warszawie po raz drugi. Po raz drugi organizujemy dwudniowe wydarzenie, które jest radosnym, wszechogarniającym książkowym poruszeniem - mówi specjalnie dla ELLE.pl Anna Król, dyrektorka Festivalu.
Do Warszawy przyjeżdża prawie 150. gości, organizujemy kilkadziesiąt wydarzeń, festiwalowe spotkania odbywają się w kilkunastu miejscach. Czytamy na ulicach, ruchomych schodach, w parkach i na dworcach. Rozmawiamy, debatujemy, spieramy się, recytujemy i spacerujemy".

W programie Big Book Festiwalu zaplanowaliśmy: spotkania z europejskimi gwiazdami, spacery literackie, warsztaty, wystawy, retro-piknik, maraton i bicie rekordu świata. Big Book Festival zamienia Warszawę w miasto czytelników. To nielimitowany kontakt z książkami. 

A kto nie czyta, ten trąba! kończy swoim ukochanym hasłem Ania. Czego Twoim zdaniem absolutnie nie można przegapić? - dopytuję.

Literackiego maratonu „Iwaszkiewicza sprawy osobiste”, sparingu „Szwedzki dla początkujących”, spaceru tropem kawiarni literackich, spotkań z: Karlem Ove Knausgardem, Jonasem Gardelem, Gavinem Extencem, Timurem Vermesem, Dortą Jagic, debaty „Homo economicus”, retro-pikniku na Stawisku i bicia rekordu świata w liczbie osób czytających na świeżym powietrzu.

Rekord czytania będzie można pobić już w niedzielę w Pasażu Wiecha. Jak mieszkali i tworzyli wielcy pisarze, będzie można się o tym przekonać zwiedzając rezydencje: Marii Dąbrowskiej, Stefana Żeromskiego, Władysława Broniewskiego, Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Agnieszki Osieckiej… i oczywiście Jarosława Iwaszkiewicza.

Maraton czytania dzieł Iwaszkiewicza będzie trwał sześć godzin, na schodach przy trasie W-Z. Wśród czytających takie nazwiska, jakich razem nie spotkacie na żadnym najgłośniejszym bankiecie, ani na żadnej premierze ;)

Sprawdźcie na www.bigbookfestival.pl

Anna Luboń