W nowej kolekcji Alberty Ferretti dominują dwie mocne barwy, ciepły oranż i lodowaty granat. Za pomocą tych dwóch dominujących kolorów projektantka podzieliła wybieg na dwie pory - ubrania codzienne i wieczorowe. Banał? Nic bardziej mylnego. W pierwszej części kolekcji Ferretti zabiera nas w podróż do przeszłości: jest przełom lat 60./70., ulice L.A. zalewają fantazyjnie ubrane grupki hippisów, które za nic mają sobie reguły mody (i jakiekolwiek zasady w ogóle). W ten sposób tworzą autentyczny styl, który przez kolejne dekady będzie regularnie przywoływany. Ferretti jednak nie wskrzesza trupa, a modernizuje lata 70. i sprawia, że są bardziej przystępne i nowoczesne (zwróćcie uwagę m.in. na kolorowe kombinezony, jedwabną sukienkę z motywem motyla, zamszowe marynarki i koszule z haftami). Druga część kolekcji to z kolei analiza i interpretacja twórczości uwielbianego przez projektantkę artysty Fabrizio Plessi, który stworzył instalację wideo ruchomej wody, jaką można było zobaczyć w finale pokazu. Kobalt, czerń i biel z wyświetlanego strumienia znalazły swoje miejsce w printach i fakturach wieczorowych sukien Alberty Ferretti.
Komentarze