Kopenhadze w szybkości podawania trendów dalej sprzyja kilka rzeczy. Po pierwsze w kalendarzu poprzedza dotychczasową "wielką czwórkę" tygodni mody. Po drugie Copenhagen Fashion Week to stylowe "before party" dla Nowego Jorku, Londynu, Mediolanu i Paryża i, szczerze powiedziawszy, jest dla nich korytarzem świeżego powietrza. Nie tylko dlatego, że to tu rodzą się mikrotrendy, które rozbijają klasycznie rozumiany luksus i elegancję, ale z dużo, dużo ważniejszego powodu. Organizatorzy własnie podpisali konstytucję swojego fashion weeka i Kopenhaga, jako jedyne miasto, od 2023 roku nie dopuści do oficjalnego programu fw żadnej marki, która nie wdroży strategii zrównoważonego rozwoju (rozwoju w zgodzie z ekologią i zasadami fair trade).

Po trzecie - to w Kopenhadze powstały marki, które zyskały globalną popularność a zachowały skandynawski, oryginalny sznyt. Mowa oczywiście o Ganni, Malene Birger czy Rotate, które także za pośrednictwem instagrama zalały nową skandynawską falą całą Europę i dzielnie przebijają się w Stanach. Dunki mają więc tuż obok siebie źródło trendotwórczych firm, które dzięki nim rośnie w siłę. To ważne - tu co druga influencerka zaproszona na pokazy tygodnia mody ma ponad 100 000 obserwujących ją na instagramie fanów, co przekłada się na ogromną tubę promocyjną duńskiej mody i funkcjonuje już jako biznesowa machina street fashion. To te dziewczyny, lecąc do Nowego Jorku i Paryża, pakują do walizek marki z Kopenhagi, których ubrania i dodatki oglądamy potem na naprawdę wielu zdjęciach ze wszystkich tygodni mody. Po tegorocznych pokazach, które zobaczyłam, jestem pewna, że światowy street style już wkrótce usłyszy też o brandach takich jak Munthe, Holzweiler czy Stand Studio (w Polsce do kupienia w Zalando). Także dlatego, że ich looki z wybiegu zostały wystylizowane tak, że chce się je bez wyrzutów sumienia założyć 1:1, co na pewno zrobią gwiazdy street fashion, pozując do zdjęć także na Manhattanie, czy Polach Elizejskich. Nie wierzycie? Najlepsze pokazy kopenhaskiego tygodnia obejrzycie na instastory @ellepolska. 

Jak z tego całego bogactwa inspiracji czerpali goście Copenhagen Fashion Week? Trzeba pamiętać, że ten tydzień mody dotyczył sezonu jesień-zima 2020/2021 ale pogoda była na tyle, hmm, międzysezonowa, że stylizacje też można za takie uznać.

Oto więc 7 uniwersalnych trendów, które zdominowały tydzień mody w Kopenhadze. W najlepszej interpretacji gwiazd street fashion, takich jak: Leonie Hanne, Jeanette Madsen, Thora Valdimars, czy Mathilde Gohler. W Kopenhadze była też silna polska reprezentacja, a najczęściej fotografowane przez światowe media i agencje były stylizacje Olivii Kijo i Gosi Boy

Trendy z Copenhagen Fashion Week jesień-zima 2020/2021 (ale gwarantujemy - będziecie chciały to nosić już dziś)

1. Modne mocne buty - trendy 2020

Ok, ten trend ma już rok i odpowiedzialny za niego jest Daniel Lee z Bottega Veneta, który w 2019 wylansował chelsea boots z wysoką cholewą. Ale Kopenhaga dołożyła do tego nie tylko ubrania oversize wyglądające na robocze, ale także wełniane, a nawet winylowe spodnie. Cyber-punk i hifh street - to połączenie elektryzuje. 

Dunki pokochały też drewnianą podeszwę botków See by Chloé noszonych do dzwonów i szerokich spodni garniturowych. Co trzecia (nie przesadzamy) fashionistka z kopenhaskiego tygodnia mody nogawkę wkładała w wysoką cholewę chunky boots, martensów albo kozaków - najlepiej z kwadratowym lub spiczastym noskiem.

2. Skórzane koszule, skórzane kurtki i skórzane spodnie - tak, noszone razem

Ubrania ze skóry - tej prawdziwej, wegańskiej, ekologicznej - Kopenhaga odmieniła przez wszystkie przypadki, także łącząc je w skórzane total looki. Świetnie wyglądały skórzane obszerne płascze lub marynary założone na skórzane koszule, a te z kolei wkasane w skórzane spódnice albo spodnie z wysokim stanem. Kopenhaga jest też liberalna w temacie skór i futer vintage. Choć nosi się tu też sztuczne futra, świadomość używanego do ich produkcji poliestru rośnie. Jodi Everding, dyrektor ds. tekstyliów duńskiej marki Filippa K, podczas wywiadu powiedziała mi, że to realny problem, na który sposobu szuka każda firma. "Najbardziej etyczne, co możemy zrobić w temacie skór i futer, to nosić vintage, który nawet zakopany pod ziemią, nie wyrządzi jej krzywdy" - mówi Everding.

3. Total look

Total look to stały element stylu Dunek. I nie tylko Dunek, ale one robią to po prostu inaczej. Tak, że nie wygląda jak bezpieczną zasadę "założę wszystko w jednym kolorze, na pewno nie popełnię błędu". Fasony jeansowego total looku zestawiają tak, żeby wydłużyć sylwetkę a camelowe jednokolorowe stylizacje są warstwowe i skomponowane z pięknymi dodatkami - paskiem z klamrą, małą torebką, asymetryczną biżuterią. Kremowy total look? Coś pięknego - szczególnie w intepretacji Mette Sorrig, która na fw w Kopenhadze pokazała wszystkim dwudziestolatkom, co znaczy ageless. 

4. Płaszcze w odcieniach przypraw, toffi i karmelu

Wiązane jak szlafroki (mimo że ze skóry), pięknie skrojone, rozpięte, wełniane - wszystkie w odcieniach korzennych były w Kopenhadze po prostu "do zjedzenia". 

5. Blokowość kolorów

Dunki odważnie nosiły na fashion weeku buty w dwóch kolorach, spodnie z nogawkami w innych kolorach i płaszcze kolorystycznie "przecięte" na pół.

Takie domino wyglądało obłędnie w zestawieniu z jednokolorową bazą. W mniej ekstrawaganckiej wersji bloki kolorystyczne łączyły się na całej płaszczyźnie stylizacji. Co ważne - Kopenhaga jest odważna. To nie tylko biel, beż, czerń. Dunki nie boją się różu, pomarańczu, niebieskiego - w ostrych i łagodnych wersjach (np. baby blue).

6. Garnitury 

Na punkcie garniturów z kopenhaskiego tygodnia mody można stracić głowę - zarówno tych z wybiegu, jak i z ulicy. Dlugie marynary, spodnie z szeroką nogawką, albo z włożoną w cholewę chelsea boots wyglądają szalenie szykownie. Zarówno te szare, wełniane w grunge'owej wersji, jak i te bardziej awangardowe - z bermudami. 

7. Sztywne kapelusze 

Zapomnijcie o rzymskich wakacjach i riwierze. Szerokie falowane ronda dla Dunek są przeszłością - teraz noszą te męskie, ze sztywnym rondem i wysokim cylindrem, albo stylizowane na kowbojskie ale z wysokogatunkowego materiału (w takim właśnie na pokazie Malene Birger w kopenhaskiej starej fabryce pojawiła się Olivia Kijo).

Doczytałyście do końca? Mamy coś na deser. Na fashion weeku w Kopenhadze mignęły nam polskie marki. Oto kurtka Magdy Butrym i torebka Zosi Chylak - polskie wizytówki, które noszone na świecie działają lepiej niż te klasyczne z adresem mailowym.

 

Więcej zdjęć street fashion z Copenhagen Fashion Week znajdziecie w galerii: