Ulubione dodatki minimalistek: zegarek 

Niewiele gadżetów utrzymuje się w modowym krajobrazie dłużej niż kilka sezonów. Zegarki tę próbę czasu niewątpliwie przetrwały. Za absolutny must have uchodzą nie od lat, a od wieków. To jedno z tych akcesoriów, które przekazujemy sobie z pokolenia na pokolenie: jako skarbonkę sentymentów, wyznacznik statusu, funkcjonalny dodatek i biżuteryjną pamiątkę.

No właśnie, markowe zegarki na bransolecie lub eleganckim skórzanym pasku minimalistki traktują jak biżuterię. Wkładają je do ulubionych sukienek, jednokolorowych kompletów dresowych, klasycznych jeansów i porozpinanych koszul z kołnierzykiem czy surowych monolooków. Dodają całości klasy i szyku. Wystarczy spojrzeć na jedno z ostatnich zdjęć Débory Rosy, aby zamarzyć o zegarku w swojej szkatułce na biżuterię. "Dodaj do koszyka" za 3,2,1...

3 stylizacje, które nigdy cię nie zawiodą. Regularnie widujemy je u najpopularniejszych minimalistek>>

Ulubione dodatki minimalistek: torebka-kosz

Chociaż to dodatki ze skóry zanurzonej w stonowanych odcieniach czekolady, czerni, bieli i kawy z mlekiem robią u minimalistek za bazę, na ich instagramowych profilach regularnie gości coś jeszcze. W sezonie wiosenno-letnim wszystkie influencerki zaczynają fotografować się z torebkami-koszami. Te najbardziej pożądane sygnowane są wyrzeźbionym na skórzanej napie logo domu mody Loewe, ale dziewczyny z branży równie chętnie sięgają po wyplatane ręcznie kosze z pchlich targów i od lokalnych marek autorskich.

Największy plus toreb typu basket? Równie dobrze, co w roli codziennego dodatku, czują się one jako element wyposażenia wnętrz. W naszych trzymamy magazyny, koce i poduszki. To rozwiązanie zbiera komplementy przy każdych odwiedzinach. 

Ulubione dodatki minimalistek: kolczyki koła 

Fanki minimalizmu przykładają ogromną wagę do detali. Skrupulatnie studiują składy wypisane na metkach, analizują uniwersalny charakter, ponadczasową formę i łatwość stylizacji każdej rzeczy, jaką dodają do wirtualnych koszyków. Dlatego na zdjęciach Débory Rosy, Josefine Haaning Jensen, Felicia Akerstrom, Fundy Christophersen czy Linda Pyrä (to konta przy których szczególnie warto kliknąć „follow”) nie ma rzeczy przypadkowych.

Precyzyjnej selekcji dokonują także przy wyborze biżuterii. Ulubione ozdoby słynnych insta minimalistek? Kolczyki w formie klasycznych kół, koszyczków, subtelnych obręczy i nadmuchanych donutów. Uwielbiamy! 

W tych połączeniach stylizacyjnych zawsze będziesz wyglądać dobrze. Są efektowne, uniwersalne i łatwe do skomponowania>>

Ulubione dodatki minimalistek: markowe okulary

W przypadku tego dodatku minimalistki zawsze zwracają uwagę na markę. Ciemne okulary od projektanta noszą do wszystkiego i przez cały rok. Robią one za stylizacyjną kropkę nad i wzorowo spełniają swoją funkcję praktyczną.

Kształt? Chwilowe fanaberie dyrektorów kreatywnych topowych marek odpuszczają na rzecz klasyki bez wyznaczonego z góry terminu ważności. Jedną parę minimalistki noszą latami. 

Ulubione dodatki minimalistek: małe czarne 

Bez względu na aktualnie obowiązujące trendy po monochromatyczne, klasycznie krojone bikini, co sezon ustawiają się długie kolejki. Nie bez przyczyny – latem najbardziej stylowe it-girls swoją małą czarną zamieniają na małe czarne. Bikini właśnie.

Na wzór modelek z wybiegów Jacquemusa górę od kostiumu kąpielowego zręcznie łączą z ulubionymi dołami ze swojej szafy i noszą na co dzień. Duet minimalistyczne bikini + lniane spodnie z szerokimi nogawkami i z wysokim stanem w social mediach widujemy codziennie.

Ulubione dodatki minimalistek: jedwabna apaszka 

W sezonie SS 21 apaszki są u szczytu swojej popularności. Nosimy je zamiast tradycyjnych topów i bluzek (i to na kilka różnych sposobów), oplatamy nimi kucyki i koczki, wiążemy na głowie, wokół bioder i talii. Trendują mniej więcej od marca 2021, ale minimalistki lubią się z nimi od dawna. W końcu wielofunkcyjne dodatki to ich znak rozpoznawczy.

Przy wyborze szczególną uwagę zwracają na jakość. Zamiast taniego poliestru sięgają po na jedwab, a w miejsce krzykliwych kolorów i jednosezonowych printów stawiają klasyczne motywy i stonowana paleta barw. Dzięki temu kupowane przez nich chustki nie starzeją się przez kolejne dekady. To lekcja, której powinniśmy nauczyć się wszyscy. Z myślą o naszych portfelach i o planecie.

Szafa minimalistki – 12 ponadczasowych ubrań i dodatków, w które warto zainwestować>>