Jennifer Lopez, idolka naszych młodych lat (kto w 2002 roku nie śpiewał „Jenny from the block?”), mimo upływu czasu wciąż wygląda nieziemsko. Udowodniła to podczas pokazu Versace, na którym wystąpiła u boku Donatelli w tropikalnej sukience skąpanej w odcieniach zieleni – podobnej do tej, którą założyła w 2000 roku na galę Grammys i która utorowała jej drogę do kariery. Porównując obie kreacje niełatwo zdecydować, w którym wydaniu Jen wygląda lepiej.

Getty Images

Getty Images

Oczywiście trudno podejrzewać, że swój rewelacyjny wygląd gwiazda zawdzięcza tylko dobrej pielęgnacji. Ale nawet jeśli korzysta z zabiegów medycyny estetycznej, robi to w bardzo przemyślany, oszczędny sposób. Jeśli byliście w kinie na jednym z jej niedawnych filmów „Teraz albo nigdy” lub „Hustlers” na pewno zauważyliście, że twarz Jen zachowała pełną mimikę. Fakt ten każe nam podejrzewać, że artystka już od lat skrupulatnie dba o swoją cerę i zamiast korzystać z inwazyjnych zabiegów, skupia się na podtrzymywaniu naturalnych zdolności skóry do odnowy.

Postanowiłyśmy sprawdzić, jak wygląda rutyna pielęgnacyjna gwiazdy i czego możemy się od niej nauczyć, aby jak najdłużej cieszyć się młodą, jędrną cerą.

Zasada nr 1:  Regularne złuszczanie

Getty Images

Jennifer Lopez doskonale zdaje sobie sprawę, że receptą na młodą skórę jest systematyczne pobudzanie jej komórek do odnowy. W tym celu stosuje kosmetyki złuszczające na bazie kwasów. W wywiadzie dla magazynu People przyznała, że najbardziej lubi peelingi chemiczne z użyciem kwasu glikolowego. „To kwas glikolowy daje efekt „healthy glow” oraz sprawia, że moja cera jest tak gładka i przejrzysta” – wyznała gwiazda. Istotnie, substancja ta ma zdolność penetrowania nawet do głębszych warstw skóry, dzięki czemu pobudza syntezę kolagenu i elastyny. W ten sposób spłyca zmarszczki i bruzdy. Co więcej, bardzo skutecznie rozjaśnia przebarwienia oraz przeciwdziała zmianom trądzikowym. Najlepsze efekty da ci połączenie profesjonalnych peelingów chemicznych z kwasem glikolowym (zrobisz je w gabinecie u kosmetyczki) z domowymi kosmetykami, które zawierają ten składnik. Znajdziesz go w tonikach, na przykład Pixi Glow Tonic, The Inkey List Glycolic Acid albo Mario Badescu Glycolic Acid Toner. Na początku aplikuj kosmetyk wieczorem co 2-3 dni, aby przyzwyczaić cerę do działania kwasu i zminimalizować ryzyko podrażnień.

Zasada nr 2: Ochrona skóry przed słońcem

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jennifer Lopez (@jlo) Sie 10, 2018 o 10:13 PDT

Jennifer ma latynoskie korzenie, więc jej cera ma naturalny, oliwkowy odcień. Ale nie to powstrzymuje ją od wylegiwania się na słońcu – Jen po prostu wierzy dermatologom, którzy od lat przekonują, że promieniowanie UV jest najpoważniejszym czynnikiem przyspieszającym procesy starzenia. Powoduje powstawanie przebarwień, niszczy włókna kolagenowe i wysusza skórę. Dlatego gwiazda, jak sama przyznała, stroni od słońca. „Na co dzień nie noszę grubej warstwy makijażu i jestem wierna kremom z filtrami SPF” – powiedziała magazynowi In Style – „Staram się też nie przebywać w pełnym słońcu zbyt długo”. Wniosek? Niezależnie od pogody, codziennie przed wyjściem na zewnątrz aplikuj na twarz, szyję i dekolt krem z SPF 30 (jesienią i zimą) lub SPF 50 (wiosną i latem).

Zasada nr 3: Dogłębne oczyszczanie

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jennifer Lopez (@jlo) Maj 25, 2019 o 6:05 PDT

Jennifer Lopez nigdy nie idzie spać bez zmycia makijażu. Robi to także po każdym treningu, aby pozbyć się zalegającej warstwy sebum, która może prowadzić do rozwoju niedoskonałości. „Zawsze, ale to zawsze myję twarz po treningu” – wyznała w rozmowie z magazynem Hello. „To pomaga mi dogłębnie oczyścić pory oraz sprawia, że skóra wygląda świeżo i zdrowo”. Zapomnij więc o chodzeniu na siłownię w makijażu. Podkład zmieszany z potem, sebum i zanieczyszczeniami, które gromadzą się na skórze w ciągu dnia, to najgorsze, co możesz zafundować swojej cerze. Jeśli podczas ćwiczeń nie chcesz rezygnować z makeupu, zmyj przynajmniej jego resztki po treningu, i wykonaj od nowa. Używaj tylko łagodnych kosmetyków myjących, które nie naruszają warstwy hydrolipidowej skóry – olejków oraz żeli i pianek bez SLS. Zrezygnuj za to z mydła, które wysusza skórę i zaburza jej równowagę pH, przez co łatwiej rozwijają się na niej bakterie. Do łagodnego mycia twarzy dobrze sprawdzają się kosmetyki naturalne bazujące na łagodnych detergentach, np. pianka Melo oparta na tonizującej wodzie z kwiatów gorzkiej pomarańczy lub delikatna emulsja od polskiej marki Gift of Nature z kojącymi ekstraktami z czarnuszki, bawełny i lnu.

Zasada nr 4: Dużo snu

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Jennifer Lopez (@jlo) Wrz 10, 2019 o 6:10 PDT

Nocą, gdy śpisz, twój organizm uruchamia procesy regeneracyjne w skórze. Dlatego odpowiednia ilość snu to zdaniem Jennifer Lopez klucz do młodego wyglądu. Gdy zarywasz noce, cierpi na tym kondycja twojej cery i szybciej pojawiają się na niej zmarszczki. „Zasada numer jeden, której się trzymam, to wysypianie się” – wyznała Jen w jednym z wywiadów. „Idealnie byłoby, gdybym mogła spać 9 albo 10 godzin, ale tak czy inaczej zawsze upewniam się, że tej nocy prześpię minimum 8”.

Zasada nr 5: Samoakceptacja

Getty Images

Możesz mieć do dyspozycji cały arsenał kosmetyków i zabiegów pielęgnacyjnych, ale żaden z nich nie da ci dobrych efektów, jeśli nie będziesz pielęgnować swojego poczucia wartości – tą refleksją Jennifer Lopez wielokrotnie dzieliła się w wywiadach. Bo do wielu kobiet wciąż nie dotarła prosta prawda, którą można powtarzać do znudzenia: że bez samoakceptacji, nie ma mowy o pięknie i poczuciu spełnienia.

Pokochaj siebie. Przestań spędzać tyle czasu na zamartwianiu się, co myślą o tobie inni. Bo kiedy naprawdę kochasz siebie i jesteś szczęśliwa, ten stan odzwierciedla się na twojej twarzy, widać go w twoim ciele – i to właśnie czyni cię prawdziwie piękną – powiedziała J.Lo. Nie mogłybyśmy bardziej się z nią zgodzić.

3 zasady pielęgnacji Reese Witherspoon, które aktorka stosuje, żeby mieć idealną cerę w wieku 43 lat >>