Trendy z Kopenhagi: japonki do wszystkiego
Na rowerowej przejażdżce, leniwym śniadaniu w Atelier September czy afterze po pokazie mody. Żarówiaste i neonowe albo w zupełnie oszczędnej palecie barw. Do sukienek w kwietną łączkę, garniturów w kant, dresowych kompletów i dżinsów. Kto by pomyślał, że japonki staną się butami do wszystkiego i na każdą okazję? A jednak. Duńskie dziewczyny nie rozstają się z tymi charakterystycznymi klapkami, które w Kopenhadze widziałyśmy na każdym kroku.
Trendy z Kopenhagi: kolorowe garnitury
W Kopenhadze rządzi kolor - im bardziej barwne stylizacje, tym lepiej. Tutaj ta zasada nie tyczy się już tylko sukienek czy butów i torebek, ale nawet najbardziej eleganckiego i kojarzącego się z korporacyjnym sznytem elementu garderoby: garnituru. Ten zresztą jest już dziś zupełnie casualowym kompletem, który kopenhaskie dziewczyny noszą z chęcią na co dzień, równoważąc jego pierwotne skojarzenia sportowymi sneakersami, T-shirtami i bieliźnianymi topami.
Trendy z Kopenhagi: klamry do włosów
Dunki noszą włosy na dwa główne sposoby: rozpuszczone i przeciągnięte prostownicą lub spięte wysoko klamrą do włosów. Te zębate spinki to w tym sezonie jeden z ukochanych dodatków skandynawskiej branży mody (i nie tylko!). Żeby zobrazować Wam popularność klamerek, przypomnimy tylko, że ostatnio pokazywaliśmy na naszym Instagram Stories sklepik Sui Ava w centrum Kopenhagi, w którym można kupić setki kolorowych akcesoriów do włosów i uroczej biżuterii, a charakterystyczne spinki to 90% asortymentu.
Trendy z Kopenhagi: torebki jak poduszki
Zapomnijcie o plecionkach, fakturze krokodyla, workach i koszykach. W Kopenhadze nosi się nadmuchane i miękkie torebki, które przypominają poduszki (ciekawe, czy są podwójnie praktyczne i można sobie na nich uciąć drzemkę). Najbardziej pożądany model? Ta z metką Mads Nørgaard w kolorze masła.
Trendy z Kopenhagi: księżniczkowe sukienki
Kopenhażki kochają uroczą i wesołą modę, której nie traktują zbytnio poważnie (chyba że chodzi o proces powstawania ubrań, materiały czy ekologię, do których przykładają ogromną wagę). Ich ubrania są dalekie od stereotypowego pojęcia zmysłowości, często celowo zaburzają sylwetkę, bywają dziecięce. My uwielbiamy ich księżniczkowe sukienki, które mają bufki lub krój baby doll i przypominają swoją kolorystyką słodycze. W duńskiej stolicy to część niepisanego mundurka, które uwielbiają kobiety w każdym wieku.
Na Copenhagen Fashion Week - gdzie zobaczyliśmy pokazy Helmstedt, Ganni i Rotate oraz wzięliśmy udział w targach Revolver i Ciff - przyjechaliśmy dzięki uprzejmości aplikacji Ree Fashion, która wspiera drugi obieg oraz służy do sprzedaży i kupna ubrań w duchu Scandi Style, gdzie wszystko pasuje do wszystkiego jak właśnie pokazały nam trendy. Misją jej twórców jest dawanie dostępu do tysięcy szaf ubraniowych i inspirowanie ludzi miksowaniem elementów już istniejących, aby eliminować nadprodukcję ubrań.
