Takie rezultaty dadzą wam produkty marek profesjonalnych, inspirowane prawdziwymi peelingami chemicznymi oraz mikrodermabrazją. Są rekomendowane przez dermatologów i kosmetologów, którzy stosują je u swoich pacjentek oraz na sobie. Zastosowane w nich stężenia kwasów są oczywiście nieco niższe, niż w produktach stricte gabinetowych – ale aplikując je częściej, możecie uzyskać efekty zbliżone do profesjonalnych.

Częściej – czyli co ile dni? To zależy od produktu, ale większość kuracji z zestawienia można nakładać co około 3 noce, żeby intensywnie odnowić i zrestrukturyzować skórę. Polecam codziennie obserwować jej reakcje. Jeśli zauważymy, że cera się nie łuszczy mocno, nie jest podrażniona, częstotliwość aplikacji można zwiększyć. W trakcie kuracji dobrze jest stosować bogate kremy silnie nawilżające i regenerujące (zobacz listę z nowościami na jesień >>>), które przyspieszą wymianę naskórka na nowy i złagodzą ewentualne zaczerwienienia. Na co dzień niezbędny będzie także krem z filtrem – choć jesienią słońce operuje rzadziej, nadal może wywoływać przebarwienia.

BasicLab Stymulujący peeling kwasowy Ujędrnienie i wygładzenie

 

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby jakikolwiek produkt BasicLab mnie zawiódł. Dlatego w zestawieniu nie mogło zabraknąć fioletowego peelingu polskiej marki – Ujędrnienie i wygładzenie. Jak wskazuje jego nazwa, dedykowany jest skórze wiotkiej, chropowatej, z widocznymi zmarszczkami. Zawiera 8% stężenie kwasu glikolowego, który kosmetolodzy polecają szczególnie w pielęgnacji anti-aging. Jako jedyny bowiem ma zdolność do stymulowania włókien kolagenowych i zwiększa produkcję białka podporowego skóry. Żeby jeszcze bardziej podkręcić działanie przeciwstarzeniowe peelingu, producent zastosował w nim odmładzający tripeptyd, glutation i resweratrol (silne antyoksydanty). Lubię w nim także to, że zawiera łagodzący kwas laktobionowy, który zwiększa poziom nawilżenia i koi podrażnioną cerę. Dzięki temu nie wysusza naskórka, nie powoduje pieczenia czy dyskomfortu.

Biologique Recherche Lotion P50V

 

Legendarny francuski tonik kwasowy uwielbiany przez gwiazdy – tym razem w wersji do cery dojrzałej. Niedawno zastąpiłam nim moją ukochaną, klasyczną wersję, która służyła mi do walki z niedoskonałościoami. P50V wygląda i pachnie bardzo podobnie do oryginału, ale daje dodatkowy efekt napięcia skóry, a ponadto delikatnie nawilża. Dzięki temu lepiej sprawdza się na cerach, które powoli odczuwają upływ czasu. Mieszanka kwasów AHA, BHA i PHA dobrze złuszcza naskórek i penetruje pory, aby wydobyć z nich wszystkie zanieczyszczenia – osoby z zaskórnikami będą więc bardzo zadowolone. Podczas kuracji na pewno zauważycie też rozjaśnienie przebarwień i blizn potrądzikowych. Dla mnie ważne jest to, że lotion świetnie przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji i czuć, że cera dużo lepiej absorbuje nałożone na nią później serum oraz kremy. To doskonały „booster” nawilżenia.

Clarena Retinol & Mandelic Acid Cream

 

Teraz coś dla osób, którym jesienią trudno jest się zdecydować: retinol czy kwasy? Krem profesjonalnej marki Clarena zawiera oba te składniki, a dzięki synergicznemu działaniu dają wręcz spektakularny efekt. Receptura kosmetyku zawiera kwasy migdałowy, laktobionowy oraz glukonolakton, które usuwają martwy naskórek, wyrównują koloryt cery, silnie wygładzają i zwężają pory. Efekt rewitalizacji pogłębia retinol zwiększający syntezę kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego w skórze. Skutkuje to spłyceniem zmarszczek, poprawą jędrności i napięcia. Co istotne, dzięki kremowej formule kosmetyk jest dobrze tolerowany nawet przez skórę wrażliwą, nie wywołuje podrażnień ani dyskomfortu.

Apis Dotleniający peeling z efektem mikrodermabrazji

 

Kto kiedykolwiek w swoim życiu miał zabieg mikrodermabrazji wie świetnie, jak dobrze radzi on sobie z zaskórnikami na twarzy i chropowatą strukturą skóry. Cera jest po nim gładsza niż kiedykolwiek wcześniej. Dzięki marce Apis ten sam efekt możecie uzyskać w domu. Marka obecna w wielu gabinetach kosmetologicznych stworzyła recepturę, która dokładnie złuszcza martwy naskórek za pomocą enzymów owocowych oraz pyłu wulkanicznego. Połączenie złuszczania mechanicznego i chemicznego daje rezultat zbliżony do peelingu diamentowego. Dodatkowo, w formule kosmetyku zawarto aktywny tlen, kwas hialuronowy i sepitonic M3, które natleniają i nawadniają komórki skóry. Dzięki temu po zabiegu twarz jest świeża, promienna i doskonale nawilżona. Peeling doskonale sprawdza się na co dzień, a także jako ekspresowy zabieg bankietowy – po jego zastosowaniu suche skórki są wyeliminowane, a makijaż wygląda na twarzy nieskazitelnie.

Estée Lauder Perfectionist Pro Instant Resurfacing Peel 9.9% AHAs + BHA

 

Peeling od Estée Lauder został zainspirowany zabiegami z pogranicza dermatologii i kosmetologii. Wysokie stężenie kwasów AHA i BHA ma naśladować działanie peelingu chemicznego w gabinecie oraz niwelować widoczne oznaki starzenia. Kwas glikolowy, winowy i cytrynowy stymulują produkcję kolagenu, zagęszczają skórę i rozjaśniają plamy pigmentacyjne. Z kolei kwas salicylowy (BHA) rozpuszcza blokujące pory zanieczyszczenia i zmniejsza widoczność uporczywych wągrów. Cera jest dokładnie oczyszczona, a przy tym jędrniejsza i naturalnie promienna. Uwaga – to naprawdę silna kuracja, więc na pierwszy raz trzymajcie ją maksymalnie 5 minut na skórze. Po paru użyciach czas ten można wydłużyć. Efekt nowej skóry zobaczycie już po 2-3 tygodniach.