"Make up no make up" zawsze był w trendach, ale chyba jeszcze nigdy tak bardzie nie dbaliśmy o cerę. Zarówno wizażyści, jak i same marki kosmetyczne świadomie komunikują, że makijaż zaczyna się od skóry twarzy. Ta zadbana i lśniąca robi największe wrażenie. Dlatego wiele z nas rezygnuje z ciężkich podkładów na rzecz delikatniejszych kremów BB, czy właśnie tintów. Ten drugi produkt daje lepsze krycie i często do jego formuły dodaje się pielęgnacyjne, a przede wszystkim nawilżające składniki. Czyżby to były fluidy idealne? Wybraliśmy 4, które same testowałyśmy i przyznajemy, że warto je kupić. 

Estée Lauder, Futurist Skin Tint Serum Foundation

Delikatny, o jedwabistym wykończeniu, ale kryjący jak podkład. Dodatkowo w składzie znajdziemy nawilżające oraz odżywiające olejki roślinne (m.in. z nagietka i dzikiej róży). Dostępny jest w 18 odcieniach i warto też wiedzieć, że ten tint do twarzy utrzymuje się na twarzy przez 8 godzin - nie kruszy się, jest też odporny na pot. To idealny wybór na kosmetyk codzienny (zawiera filtr SPF 20), czy na wieczorne wyjścia. Testowałyśmy go przez kilka tygodni i ten podkład-serum jest teraz naszym ulubionym kosmetykiem do makijażu. 

Charlotte Tilbury, Hollywood Flawless Filter 

Teoretycznie to baza pod makijaż, ale spokojnie można ją stosować jako samodzielny podkład. Uwielbiają ją TikTokerki, gwiazdy i influencerki. Ten produkt podbija serca na całym świecie. Ma bardzo delikatne krycie, ale ten tint tak szybko nie zejdzie z policzka. Dodatkowo, długotrwale nawilża oraz rozświetla. I choć kosztuje sporo, to warto zainwestować w tę bazę - zostanie z wami na długo.

"Kupiłam miniaturkę na próbę i od tego czasu nie wyobrażam sobie makijażu bez tego produktu. Polecam większą wersję, szczególnie przy codziennym stosowaniu. Mam cerę problematyczną, skłonną do niedoskonałości, więc zwracam uwagę na składy produktów i ten sprawdza mi się bez zarzutów, nie zapycha, pięknie wyrównuje koloryt i daje bardzo naturalny, świeży efekt rozświetlonej buzi, dlatego używam go zamiast podkładu" - napisała Hania, jedna z zachwyconych klientek Sephory. 

Bobbi Brown, Vitamin Enriched Skin Tint SPF 15

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć marki Bobbi Brown, która specjalizuje się przecież w delikatnym "naturalnym" makijażu, podkreślającym urodę. W ofercie brandu pojawił się tint, który dostępny jest w 16 odcieniach. Wygładza, nawilża, subtelnie kryje, chroni przed promieniami UV, a także zawiera szereg składników pielęgnacyjnych. W formule zawarto miks witamin B, C oraz E, pro-witaminę D, kwiat kaktusa czy technologię Pigment-Flex (kolor odpowiednio wtapia się w skórę). Warto!

Hourglass, Veil Hydrating Skin Tint

Uwielbiamy rozświetlacze i róże tej marki, ale Hourglass ma o wiele więcej do zaoferowania, np. tint z nawilżającą formułą. Wyrównuje koloryt, ukrywa wszelkie niedoskonałości, rozświetla i wygładza. Producent obiecuje, że ten lekki podkład zawiera aż 94% składników pochodzenia naturalnego, m.in. olej z nasion Meadowfoam (rzeżucha łąkowa), roślinny skwalan czy "naturalnie pozyskiwany" owoc rambutanu.

Tinty znajdziecie też w ofercie Clarins, Ilia, Rare Beauty, bareMinerlas, Milk Makeup, Smashbox,  a także Fenty Beauty.