The Ordinary AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution

Oczywiście, nie mogło zabraknąć słynnego peelingu The Ordinary. Choć jest bardzo trudny do zdobycia, to naprawdę warto na niego poczekać. Nie wierzysz? Słynna platforma Cult Beauty ujawniła w zeszłym roku, że na listę oczekujących wpisało się ponad 85 tys. osób! Chwalą go kobiety na całym świecie, a tysiące dobrych opinii nie mogą się mylić. Gdy kosmetyk trafił na TikTok szybko stał się viralem a to za sprawą bordowego koloru - według niektórych ten odcień wygląda jak krew.

W składzie tego peelingu od The Ordinary znajdziemy 30% stężenie α-hydroksykwasów, czyli kwasu glikolowego, mlekowego, winowego i cytrynowego, 2% stężenie β-hydroksykwasu (kwasu salicylowego), a także kwas hialuronowy, łagodzący (i również nawilżający) sok z liści aloesu oraz ekstrakt z liści pieprzu tasmańskiego. Dzięki takiej recepturze produkt nie tylko rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt, reguluje prace gruczołów łojowych, spłyca drobne zmarszczki, ale również nawilża, redukuje obrzęki i działa przeciwzapalnie.

Polecany jest do każdego typu cery, ale uwaga, zanim go użyjesz zrób test uczuleniowy. To produkt o wysokim stężeniu kwasów, co więcej, trzeba pamiętać o tym, że tego peelingu nie można łączyć z innymi kosmetykami zawierającymi kwasy AHA i BHA, peptydy oraz retinol. Zaopatrz się też w filtry przeciwsłoneczne i nigdy nie trzymaj go na skórze dłużej niż 10 minut. Wiemy to z doświadczenia.

CeraVe Hydrating Cleanser,

Tę markę uwielbia m.in. Blake Lively, Alexa Chung oraz Olivia Wilde. Hitem jest uniwersalny krem nawilżający CeraVe, ale to niejedyny produkt, w który warto zainwestować. Użytkowniczki TikToka polecają emulsję do mycia twarzy, szyi i dekoltu dla cery normalnej oraz suchej. Płyn nie tylko zmywa makijaż i brud z całego dnia, koi też podrażnienia i uwrażliwioną skórę, dzięki zawartym w składzie ceramidom. W recepturze nie zawarto mydła i substancji zapachowych, znalazło się natomiast miejsce dla nawilżającego kwasu hialuronowego. Nie zapycha porów. 

Dr Jart+ Cicapair Tiger Grass Colour Correcting Treatment,

To kolejny produkt, którego same używamy na co dzień. Dzięki niemu nie musimy sięgać po fluid czy korektor - tak, wystarczy ten bestseller od Dr. Jart+. A to za sprawą pewnego naturalnego składnika. Receptura Cicapair opiera się na popularnej dziś wąkrtoce azjatyckiej (znanej również jako "cica" czy tygrysi pazur lut trawa tygrysia). Kiedyś wykorzystywano ją przy leczeniu trądziku, opryszczek, pokrzywek, żylaków, obrzęków nóg, ale potem okazało się, że jest również świetna przy takich zagadnieniach, jak starzenie się skóry, czy "zmęczona" cera. Dlaczego tak go uwielbiamy? 

Dzięki niemu przebarwienia i zaczerwienienia są mniej widoczne, krem sprawia że cera jest promienna (naprawdę!), a także "wzmacnia barierę zatrzymującą wilgoć w skórze" i chroni przez szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Na dodatek, ma filtr SPF, więc spokojnie można go stosować przez cały rok, także latem zarówno jako krem lub jako primer. 

Schwarzkopf got2b Glued Spiking Glue,

Zaskoczenie? Internautki polecają też kosmetyk do stylizacji włosów, a dokładnie "klej" od Schwarzkopf. Jego zalety? Bardzo, bardzo mocno utrwala, wygładza, ale i nabłyszcza włosy. Sprawia, że fryzura jest idealna i to przez wiele godzin - producent zapewnia, że produkt jest wodoodporny i tworzy na lokach ochronny film. Podobno testowano go w tunelach aerodynamicznych. Na dodatek niewiele kosztuje.