Serial „The Morning Show” zadebiutował na Apple TV w 2019 roku i od początku cieszył się dużym zainteresowaniem użytkowników platformy. Pierwszy sezon skupiał swoją fabułę wokół akcji #MeToo, która wówczas była bardzo świeżym tematem. To dwa lata wcześniej dzięki grupie dziennikarzy świat dowiedział się o licznych nadużyciach władzy w branży filmowej. W 2017 roku aresztowano Harveya Weinsteina, przerwano tabu, a branża show biznesu zaczęła nagłaśniać temat molestowania kobiet. Drugi sezon serialu, którego premierę mogliśmy zobaczyć w 2021 roku został osadzony w okolicznościach związanych z pandemią COVID 19. Trzeci sezon również dostanie swój motyw przewodni, twórcy jednak nie zdradzają jeszcze co nim będzie. 

Nie mogę wiele powiedzieć. [Najnowszy sezon] to świetna okazja, aby móc rzucić światło na obszary, które są bardzo frustrujące i budzą strach, dokąd zmierzamy jako społeczeństwo – zdradza Aniston

Jak wynika z wypowiedzi aktorki, główna bohaterka serialu Alex jest już gotowa ruszyć do przodu i zapomnieć o problemach, z którymi borykała się w poprzednich sezonach. W kontynuacji "The Morning Show", scenarzyści postawią przed nią zupełnie inne, bardziej osobiste wyzwania. 

"Myślę, że nadszedł czas, aby Alex odnalazła miłość i pasję” — mówi Aniston w wywiadzie dla Variety- "Może w końcu trochę odpuścić kontrolę i otworzyć serce, czego dotychczas nie robiła". 

Jennifer Aniston twierdzi, że nadszedł również czas na zawarcie nowych przyjaźni i rozwinięcie wątku życia towarzyskiego Alex. W najnowszym sezonie zgłębimy też przeszłość głównej bohaterki. Dowiemy się jak wyglądało jej dzieciństwo i życie rodzinne przed karierą w telewizji. 

Z niecierpliwością czekamy na kolejne doniesienia dotyczące produkcji oraz ogłoszenie daty premiery.