1. Peptydy

Listę najlepszych zamienników retinolu otwierają peptydy – najbardziej „hot” składnik ostatnich miesięcy. Te o działaniu botox-like są na ustach wszystkich i zasilają portfolio kolejnych marek. Jak dokładnie działają peptydy? W dużym skrócie: są to aminokwasy, które wykazują podobieństwo do naturalnie występujących w skórze przekaźników regulujących procesy biochemiczne zachodzące w komórkach. Mają świetną przenikalność – potrafią m.in. wpływać na głęboko położone komórki skóry właściwej i stymulować fibroblasty do produkcji kolagenu. A im więcej kolagenu, tym skóra jest bardziej sprężysta, elastyczna i gładka. Niektóre peptydy mają także właściwości podobne do toksyny botulinowej – blokują działanie neuroprzekaźników wpływających na skurcze mięśni twarzy (oczywiście w dużo mniejszej skali niż botoks), a tym samym rozluźniają je i „rozprasowują” zmarszczki mimiczne.

Jaki kosmetyk z peptydami najlepiej zastąpi retinol? Warto sięgnąć po produkt, który będzie jednocześnie wzmacniać włókna kolagenowe, a także wygładzać zmarszczki jak botoks. Tak działa na przykład serum BasicLab Elastyczność i wypełnienie. To prawdziwa „bomba” peptydowa z unikalnym, rekordowym stężeniem peptydów miedziowych oraz biomimetycznych (0,5 i 25%). Te pierwsze stymulują w skórze produkcję kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów, w tym kwasu hialuronowego. Te drugie (m.in. Argirelina) spłycają zmarszczki dynamiczne, powstające w wyniku mimicznych skurczów mięśni. Używając serum, możesz więc liczyć na redukcję kurzych łapek, zmarszczek wokół ust i spłycenie bruzd nosowo-wargowych. Kosmetyk ma lekką, wodnistą konsystencję – szybko się wchłania, dobrze nawilża i można stosować go pod swój codzienny krem. Peptydy zawarte w serum nie uwrażliwiają skóry na słońce, więc produkt możesz bez obaw aplikować zarówno na dzień, jak i na noc.

2. Niacynamid

To może być dla niektórych zaskakująca wiadomość, ale powszechnie znany niacynamid (inaczej witamina B3) także jest bardzo dobrym stymulatorem kolagenu. Potwierdzają to badania kliniczne – przeprowadzone testy wykazały, że substancja ta potrafi zwiększyć produkcję kolagenu w skórze aż o 54%. Dodatkowo, znacząco poprawia syntezę elastyny i aminokwasów (od 20% do 100%), a także obniża aktywność metaloproteinaz, czyli enzymów degradujących białka podporowe skóry. Jeśli dodamy do tego fakt, że niacynamid fenomenalnie radzi sobie z redukcją przebarwień (badania wykazały, że jest w stanie rozjaśnić je o 54% w ciągu 8 tygodni), uzyskujemy bardzo dobry zamiennik retinolu. I to w dodatku taki, który przyczynia się do wzmocnienia bariery hydrolipidowej oraz łagodzi podrażnienia. Jedyny warunek? Aby zobaczyć zadowalające efekty, produkt musi zawierać najlepiej 5% tego składnika.

Dobry kosmetyk z niacynamidem, którym możesz zastąpić retinol w pielęgnacji, to na przykład najnowsze serum Annabelle Minerals Clarity Juice. Zastosowano w nim optymalne 5% stężenie witaminy B3 w połączeniu z N-acetyloglukozaminą, ekstraktem z wąkrotki azjatyckiej i biofermentem z ryżu. Związki te mają działanie antyoksydacyjne, a więc spowalniające procesy starzenia, wyrównują koloryt cery i łagodzą stany zapalne. Serum nie tylko wpłynie na poprawę jędrności skóry, ale także zmniejszy widoczność porów i wyciszy zaczerwienienia.

 

3. Witamina C

Kolejna dobra alternatywa dla retinolu to stara, dobra witamina C. Jeśli jeszcze nie znalazła miejsca w twojej rutynie pielęgnacyjnej – musisz jak najszybciej nadrobić zaległości. Substancja ta pośredniczy w arcyważnym procesie syntezy włókien kolagenowych. Bez witaminy C proces ten nie mógłby się odbywać poprawnie. Dlatego aby jak najdłużej zachować młody wygląd skóry, trzeba koniecznie zadbać o odpowiednią ilość witaminy C zarówno w diecie, jak i w pielęgnacji.

Jeśli szukasz dobrego produktu z witaminą C na wiosenno-letni sezon, warto zwrócić uwagę na bestsellerowe Glow Serum od Olivii Plum. To kolejna polska marka, którą warto dodać do swojej kosmetyczki. Produkt ma postać lekkiego olejku z 2% stężeniem stabilnej witaminy C pod postacią Ascorbyl Tetraisopalmitate. Zawiera także olej z dzikiej róży i ekstrakt z aceroli, które stanowią bogate źródło naturalnej witaminy C. Serum dobrze nawilża, wygładza, a do tego pięknie rozświetla cerę – wystarczy dosłownie kilka kropel, aby matowa, poszarzała twarz zyskała świeży, wilgotny glow. Przy okazji serum stopniowo wyrówna jej koloryt oraz poprawi jędrność.