MODNY RECYKLING

Przemysł odzieżowy zajmuje niechlubne drugie miejsce, zaraz po naftowym, jeśli chodzi o emisję zanieczyszczeń, m.in. dwutlenku węgla. Jak pisze Magdalena Płonka w książce „Etyka w modzie, czyli CSR w przemyśle odzieżowym”, do wyprodukowania jednej pary dżinsów zużywa się aż 10 tysięcy litrów wody. Dlatego biznes mody coraz częściej daje drugie życie przedmiotom codziennego użytku, ograniczając tym samym produkcję szkodliwych substancji chemicznych i zużycie wody. Rozwinięciem idei recyklingu jest upcykling, czyli wtórne wykorzystanie odpadów, w którego wyniku powstają produkty o wartości wyższej niż pierwotne, przetwarzane surowce. Dobrym przykładem zjawiska upcyklingu jest
np. brytyjska ekskluzywna wegańska marka butów Beyond Skin. W jej projektach zamiast materiałów pochodzenia odzwierzęcego i sztucznych surowców, które rozkładają się przez setki lat, wykorzystuje się mikrowłókno pozyskiwane m.in. z poddanych recyklingowi plastikowych butelek. Po surowce wtórne sięgnął też Calvin Klein, szyjąc suknię dla Emmy Watson na tegoroczną galę Met. Nikt by się nie spodziewał, że spektakularna biało-czarna kreacja z długim trenem powstała z przędzy wyprodukowanej w całości ze zrecyklowanego plastiku.

Po przetworzone tkaniny coraz chętniej sięgają też polskie marki i projektanci, np. Mariusz Przybylski, który wykorzystał je w swojej kolekcji „Transplantacja” na jesień–zimę 2016/2017. Oak Bags oferuje torby z naturalnego korka, Zieliński Bags – torby, plecaki i nerki z detek rowerowych, a Ekorre – nerki szyte m.in. z resztek tapicerskich. Ale zasadę trzech „R” (recycle, reduce, reuse, czyli recykluj, redukuj i uzywaj na nowo) możemy stosować też na własną rękę. Jak? Po pierwsze, kupować mniej, za to rzeczy dobrej jakości, które przetrwają dłużej niż jeden sezon. Po drugie, nie wyrzucać starych ubrać, tylko przerabiać je lub oddawać do sklepów. Zachęcają do tego duże marki sieciowe, m.in. H&M, KappAhl, Calzedonia i Intimissimi. Korzyść jest podwójna – zrecyklowane materiały posłużą m.in. do produkcji nowoczesnych materiałów budowlanych, a za oddane ubrania klienci dostaną zniżki na zakupy. Ciuchy, które nam się znudziły, możemy też sprzedać lub wymienić na popularnych swap party, garażówkach czy w internecie, np. na vinted.pl. Warto też zaglądać do second-handów i sklepów vintage – można tam znaleźć ponadczasowe perełki, często w bardzo dobrym stanie, które będą służyły nam przez wiele lat.