Tylko najwięksi fani futbolu amerykańskiego pamiętają, że w 1992 roku zwycięstwo w Super Bowl zagarnęli kowboje z Dallas. Wszyscy kojarzą jednak minutę czasu antenowego wykupioną przez koncern PepsiCo. Przerwa reklamowa w trakcie finału sportowych rozgrywek od dawna jest areną walk o uwagę widza między specjalistami ds. marketingu. A jednym ze sprawdzonych trików jest angażowanie do spotów znanych i lubianych nazwisk. Dla przykładu w ostatnich latach przebrany za Edwarda Nożycorękiego Timothée Chalamet promował autonomicznego Cadillaca, a Ben Aflleck wcielił się w pracownika Dunkin’ Donuts, podczas gdy Jennifer Lopez usiłowała ściągnąć go z powrotem do domu. Cindy Crawford nie potrzebowała wielu rekwizytów, żeby zrobić wrażenie. Zamiast mundurka fastfoodwej sieci i mrocznych kostiumów zrodzonych w wyobraźni Tima Burtona wystarczył jej biały tank top i ultrakrótkie denimowe spodenki. Wówczas 26-letnia gwiazda podjeżdża pod zlokalizowaną przy bocznej drodze stację benzynową. W prostym zestawie wysiada ze sportowego czerwonego samochodu i pod bacznym okiem dwójki oszołomionych chłopców kieruje się w stronę automatu z logo Pepsi. Oczywiście wszystko było pretekstem do zaprezentowanie nowego projektu puszki gazowanego napoju. Reklama spełniła też poboczne cele. Nie tylko przypieczętowała pozycję supermodelki, ale także na dobre zapisała się na kartach popkultury. Nic dziwnego, że doczekała się wielu reinterpretacji i parodii. Wczoraj światło dzienne ujrzała najnowsza odsłona.

Cindy Crawford w przeróbce kultowej reklamy z lat 90. Fani nie mogą wyjść z podziwu nad formą 57-letniej supermodelki

Cindy Crawford umieściła na Instagramie odświeżoną wersję reklamy. Zamiast zakurzonych bezdroży tło stanowi elegancki klub, w którym barman podaje jej kieliszek margarity. Z pozoru na tym różnice się kończą. 57-latka wciąż ma na sobie ikoniczny komplet. Nie zapomniano o prostej koszulce, dużych kolczykach w kształcie koła ani o pełnych objętości włosach. Fani wyjątkowo ciepło przyjęli sentymentalny powrót do lat 90. „Na widok Cindy serce zaczyna mi bić szybciej, zawsze była moją ulubioną” – piszą internauci. „Jest bardziej gorąca od każdej ze współczesnych tzw. supermodelek / Nigdy nie wyglądałaś tak cudownie / Nikt nie wygląda tak bosko w białym topie i jeansowych szortach”.

Nie wszystkich ogarnął jednak powszechny entuzjazm. Jako że nagranie stanowiło zapowiedź teledysku do tiktokowego przeboju „One Margarita” autorstwa komiczki Angel Lakety Moore, nie zabrało w nim elementów humorystycznych. Po krótkim wstępie, w którym modelka gra główną rolę, zostaje dosłownie wypchnięta z kadru przez That Chick Angel aka raperskie alter ego aktorki. Niektórzy potraktowali zaskakujący zwrot akcji śmiertelnie poważnie i zaczęli stawać w obronie „poszkodowanej” gwiazdy wybiegów. „Niepotrzebnie cię popchnęła. Bardzo ci współczuję” – narzekają pod postem. Nie brakuje też odmiennych głosów. „Cindy musi mieć znacznie większe poczucie humoru od was / Nikt nie próbował jej ośmieszyć ani zdyskredytować / Zgodziła się na udział w całym przedsięwzięciu, nie bądźcie tacy sztywni” – apelują zwolennicy żartu. Przynajmniej wszyscy zgadzają się co do jednego – Amerykanka jest jak wino margarita, im starsza, tym piękniejsza!