Jakub "JACOB" Bartnik, Liliana Pryma, Natalia Ślizowska, Milita Nikonorov i Maciej Sieradzky - ta piątka finalistów programu Project Runway stanęła do rywalizacji w 10. odcinku show. Były łzy, ostre konfrontacje z jurorami i sesja zdjęciowa na temat "Delikatność. Nowoczesność. Przezroczystość".

Ina Lekiewicz, szefowa Działu Mody ELLE

W jury zasiadła Ina Lekiewicz, szefowa Działu Mody ELLE, która pomogła wyłonić zwycięzcę odcinka. Kreację Jakuba uwiecznioną na zdjęciu Marcina Tyszki zobaczycie na łamach nowego numeru naszego magazynu. Już jutro w sprzedaży!

Co działo się w 10. odcinku Project Runway?

Tradycyjnie odcinek zaczął się od castingu. Z pięciu modelek dwie musiały pożegnać się z programem i projektantami, co wzbudziło wiele emocji (na wybiegu pozostała Melisa, która w jednym z poprzednich odcinków miała problem z eksponowaniem ciała). Po serii uszczypliwości za kulisami, zaczęła się część właściwa zadania. Projektanci ruszyli na poszukiwanie odpowiednich materiałów, które wpisałyby się w temat przwodni "Delikatność. Nowoczesność Przezroczystość". W wyborach królowały jedwabie, organza i szyfony, ale Liliana zabrała ze sobą także metaliczną skórę.

Po powrocie do pracowni i małej przygodzie z zaginionym materiałem Jakuba, projektanci zabrali się do pracy. Najwięcej zamieszania zrobił w okół siebie jak zawsze Maciej, któremu od początku nic nie wychodziło, a kreacja stała się dziełem przypadku, co złośliwie skomentowali później pozostali finaliści. Przygotowaniom przyglądał się Tomasz Ossoliński, którego obecność wyraźnie irytowała Maćka. 

Z gotowymi projektami ekipa Project Runway udała się na plan zdjęciowy sesji do czerwcowego numeru ELLE, gdzie czekali już Ina Lekiewicz i Marcin Tyszka. Przed obiektywem stanęła piękna Ewa Wladymiruk, która cierpliwie pozowała w dopiero co uszytych (lub w przypadku Maćka przypadkowo udrapowanych) kreacjach projektantów. Mimo to to właśnie Maćkowi Ewa nie szczędziła komplementów, porównując styl jego pracy do Armaniego, z którym, jak sama wyraźnie podkreśliła, współpracowała już kilka razy. 

Każde ze zdjęć było wnikliwie lustrowane przez Inę i Marcina i już na tym etapie można było podejrzewać werdykt. A gra szła o niemałą stawkę. Nagrodą odcinka była publikacja zdjęcia najlepszej kreacji na łamach czerwcowego numeru ELLE. Zanim jednak jury podjęło ostateczną decyzję, zobaczyło projekty na wybiegu - zdjęcia z pokazu zobaczycie w naszej galerii.

Werdykt jury był okraszony serią uszczypliwych i czasem niesmacznych komentarzy Marcina Tyszki (Milicie dostało się nawet za jej własną stylizację rodem "ze studniówki). Anji, Inie i Joannie najbardziej podobała się kreacja Jakuba, ale Rubik doceniła też waleczną postawię Natalii, która swojego projektu broniła jak lwica. Najbardziej rozczarowała Liliana, chociaż w jej obronie stanęła Ina. Koniec końców z programu odpadła Milita, a finalistą odcinka został Jakub "JACOB" Bartnik. To jego kreację zobaczycie w ELLE obok projektów Stelli McCartney czy Diora. Numer już jutro w sprzedaży, a tu znajdziecie całą sesję z Ewą Wladymiruk.