Rok 198. Cher dostaje zaproszenie na galę rozdania Oscarów. "Nie zamierzałam w ogóle iść" - opowiada w "The New York Times" rok później. "Ale potem poprosili mnie, żebym wręczyła nagrodę. Ci sami ludzie, którzy zawsze mnie krytykowali. Pomyślałam sobie: dobra, możesz wystąpić w prostej czarnej sukience i być jak wszyscy inni, albo... przypomnieć, co im się w tobie tak nie podoba".

Jej kontrowersyjna, czarna kreacja zbudowana z błyszczącej uprzęży, długiej spódnicy i futrzanego pióropusza, zaprojektowana przez Boba Mackie, przeszła do historii. Tak samo jak jej wszystkie inne modowe wyboru, w tym cekinowe kombinezony czy przezroczysta, wysadzana kryształkami suknia, w której dwa lata później odebrała Oscara za rolę w filmie " Wpływ Księżyca". Bo czy można błyszczeć bardziej niż Cher?