Emmę Corrin poznałyśmy za sprawą czwartego sezonu „The Crown”. Dziś po miękkich swetrach z kołnierzykiem, sukienkach w łączkę i groszki czy spodniach w różową kratę nie ma już śladu. Kostiumy inspirowane księżną Dianą definitywnie ustąpiły miejsca przełamującym schematy outfitom autorstwa Harry'ego Lamberta. Stylista od początku zresztą podkreślał, że nie zamierza w nieskończoność odtwarzać kultowych looków Lady Di. „Nie chcę robić nic nadto przewidywalnego. Myślę, że właśnie dlatego ekscytuje mnie praca z Emmą. Chcę otaczać się ludźmi, którzy lubią podejmować ryzyko” – mówił na łamach Vogue'a. W tworzeniu nowego, kreatywnego i nieskrępowanego sztywnymi zasadami wizerunku duży udział miała marka Miu Miu. Miuccia Prada namówiła Corrin do powrotu na wybiegu i udział w pokazie kolekcji jesień-zima 2023 na paryskim tygodniu mody. Pozbawione spodni sylwetki, w których pierwsze skrzypce grała bielizna i rajstopy, na dłużej zagościły w szafie gwiazdy.

Emma Corrin bez spodni na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Najbardziej kontrowersyjna stylizacja tegorocznej edycji?

Franco Origlia/Getty Images

O ile Kendall Jenner paradująca po ulicach Nowego Jorku w wybrakowanym stroju nikogo już specjalnie nie dziwi, o tyle imprezy takie jak Festiwal Filmowy w Wenecji wciąż kojarzone są z blichtrem i elegancją. Jednak zdaniem Emmy Corrin trend „no-pants” został skrojony nie tylko pod niezobowiązujące spacery. Sprawdzi się też na czerwonych dywanach i w blasku fleszy. Przekonali się o tym fotoreporterzy zgromadzeni wczoraj na wydarzeniu MiuMiu Women's Tales. Ich oczom ukazał się look składający się z rozpinanego kardiganu w odcieniu khaki, dopasowanych kolorystycznie majtek i czarnych przezroczystych rajstop. Dodatki? Skórzana torebka „hobo”, para brązowych brogsów i ciemne okulary.

Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images