Elle 5/2014

Ile fantastycznych rzeczy może wydarzyć się dzięki modzie! Kilkanaście miesięcy temu. Londyn. Dostaję zaproszenie na pokaz Burberry jesień–zima 2013/2014. Tłumy dziennikarzy z całego świata, celebryci, flesze, zamieszanie. W pierwszym rzędzie Anna Wintour, Suzy Menkes, Rita Ora, Olivia Palermo, Rosie Huntington-Whiteley. W ekskluzywnym namiocie w ogrodach Kensington wszyscy czekamy w napięciu na kolekcję. I nagle rozlegają się dźwięki fortepianu na żywo, rozsuwają się ściany i słyszę absolutnie magiczny głos młodziutkiego chłopaka, który zaczyna śpiewać w towarzystwie siedmioosobowego chóru, pianina i kontrabasu. „Hold Me”. „Kiedy trzymasz mnie w swoich ramionach, mogę poczuć bicie twojego serca, kiedy mnie trzymasz – mogę dotknąć gwiazd”. Wszyscy jesteśmy zaczarowani jego głosem. Modelki w ołówkowych spódnicach i retropłaszczach przepływają obok nas, a ja marzę tylko o jednym: by ten pokaz nigdy się nie skończył. Ani moda, ani muzyka. Wieczorem w hotelu słyszę w lokalnym radiu, jak brytyjscy dziennikarze mówią tylko o nim. Żartują, że ma świetne nazwisko, by zrobić karierę. Adele-Odell. Kilka miesięcy później kupuję jego płytę. Nie mogę uwolnić się od „Another Love”. Słucham go non stop, zarażam Odellem córkę, swoje przyjaciółki. A teraz... mamy go w ELLE. Nieśmiały, uroczy. I absolutnie szczery, gdy mówi: „Sława nie daje wiedzy. Nie wypełnia pustki, tylko ją tworzy”. Zakochajcie się w tej muzyce, zakochajcie się w modzie. Wiosna w pełnym rozkwicie. Jest pełna barw i niezwykłych połączeń. Inspiracji z obrazów Davida Hockneya, Soni Delaunay, francuskich impresjonistów. Zakochajcie się w młodziutkim Pierze Nineyu, który brawurowo zagrał Yves’a Saint Laurenta. Zanim wszedł na plan, miesiącami wertował archiwa mistrza, obejrzał każdy wywiad, każdą kolekcję. Poznał przyjaciół i współpracowników YSL. Ten film będzie ucztą dla zmysłów. Tyle fantastycznych rzeczy może wydarzyć się dzięki modzie...

Monika Stukonis

Redaktor Naczelna
monika.stukonis@elle.com.pl