Elle 6/2012

To już za miesiąc! Emocje, euforia, wszędzie wokół telebimy i wielobarwny tłum ludzi z całej Europy. Czy chcemy, czy nie, wszystkie na cztery tygodnie  staniemy się „kibickami”. W redakcji już się uczymy, co to spalony, kim jest Wojtek Szczęsny, który to Łukasz Piszczek,  i toczymy spory, czy Błaszczykowski jest przystojniejszy  od Lewandowskiego. A może jest odwrotnie. Spieramy się też w kwestiach mody. Czy na meczu powinien obowiązywać sportowy look, a może warto wybrać styl high-tech, jak  w naszej sesji mody na Euro. Część z nas się wścieka. Znów  te męskie zawody. Feministki nazywają to dosadniej: samczym kultem igrzysk. My w redakcji ELLE jesteśmy bardziej
tolerancyjne. Bo wiemy, że w związku każdy musi mieć sferę wolności. Pozwalamy więc swoim partnerom na piłkarskie szaleństwa w wielkim mieście. Niech włożą krótkie spodenki i mają swoje święto.

Przecież my w tym czasie możemy robić swoje. W czerwcu we Wrocławiu jest koncert Sinéad O’Connor, a w Warszawie The Cranberries. To też idealny czas na nadrobienie zaległych kaw z przyjaciółkami i przeczytanie stosu gazet i książek. A jeśli już znajdziecie się w jednym z ośmiu miast Euro, koniecznie skorzystajcie z naszego przewodnika. Przygotowaliśmy go razem z ukraińską edycją ELLE. Urwijcie się po meczu i zajrzyjcie do polecanych przez nas knajpek, kupcie jakiś drobiazg od polskiego lub ukraińskiego młodego projektanta. Nie przegapcie ciekawych miejsc, nowych ludzi, wyjątkowych zdarzeń. To będzie naprawdę ekscytujący miesiąc.

Monika Stukonis
Redaktor Naczelna
monika.stukonis@elle.com.pl