Mokre, soczyste i wypełnione drobinkami usta to nie tylko powracający jak bumerang trend lat 90. czy 2000., które w ostatnim czasie nostalgicznie przywołujemy. Tak naprawdę błyszczące usta wcale nie wychodzą z mody, dlatego producenci kosmetyków systematycznie prześcigają się w tworzeniu coraz to nowszych formuł produktów do ust. Od takich kosmetyków oczekujemy już nie tylko wyjątkowego napigmentowania i trwałości, ale także optycznego wypełnienia oraz działania pielęgnacyjnego. Efekt kokieteryjnych, nawilżonych, odżywionych i pełnych ust możecie teraz uzyskać bez użycia igieł, ale z pomocą błyszczyka powiększającego Me Like, który pochodzi z oferty polskiej marki kosmetycznej Inglot. Producent zapewnia też, że jeśli używamy go regularnie, możemy spodziewać się długotrwałego efektu wypełnienia 3D.  

Jeśli zastanawiacie się, jak powiększyć usta za pomocą błyszczyka, zacznijcie od wyboru odpowiedniego koloru. Nie tylko transparentne błyszczyki i efekt tafli są teraz “in”. Zresztą optyczne powiększenie ust zawdzięczamy między innymi drobinkom, które doskonale się mienią. W tym przypadku nie musicie obawiać się sztucznego efektu kuli dyskotekowej, bo połyskujące pyłki w błyszczykach Me Like nadają subtelne glow bez przerysowania. W aktualnej ofercie marki Inglot znajdziecie aż 5 różnych odcieni błyszczyka powiększającego Me Like, a są to kolejno: 

  • Vesper 51 
  • Cosmopolitan 52 
  • Bramble 53 
  • Mai Tai 54 
  • Dark’N’Stormy 56

O kwestię doboru odcienia zapytałyśmy także trenera i wizażystę marki Inglot. “Kolor Mai Tai 54 jest moim ulubionym. Jego półtransparentna baza i drobno zmielone złote drobiny pasują większości typów urody. Z kolei odcień Cosmopolitan 52 poleciłbym dla osób, które poszukują naturalnego efektu z delikatnym kolorem w odcieniu pudrowego nude. Dla fanek odrobiny koloru o chłodnym typie urody Bramble 52 będzie absolutnym hitem, nada ustom delikatnie jagodowy kolor” - mówił Daniel Nowak. Każdy z nich będzie dobrym wyborem, ale to szczególnie dwa z wymienionych wyżej odcieni podbiły serca wielbicielek makijażu. Na listę najlepiej sprzedających się błyszczyków szybko trafiły odcienie Me Like Cosmopolitan (52) oraz Mai Tai (54), które obecnie są największymi hitami i absolutnymi bestsellerami marki.  

W internecie widnieje już sporo opinii na temat błyszczyków z serii Me Like. Użytkowniczki zwracają uwagę na jego wydajność oraz trwałość — podkreślają, że błyszczyk długo utrzymuje się na ustach. Wynika to między innymi z jego dość gęstej konsystencji, dzięki której bardzo łatwo się aplikuje i nie spływa zaraz po nałożeniu. Jedynym minusem, jaki pojawiał się w recenzjach na temat tego produktu, był fakt, że nakładany warstwowo może zbierać się w kącikach. Wystarczy więc jedna warstwa, która optycznie liftinguje usta. Precyzyjne i równomierne rozprowadzenie błyszczyka zdecydowanie ułatwia też dość duży i wyprofilowany aplikator. 

“Szukałam swego czasu błyszczyków w estetyce Y2K i ten nadaje się idealnie! Przepięknie się mieni na ustach, nadaje się do użytku solo, ale też na pomadkę. Nie pozostawia bardzo suchych ust i długo się na nich utrzymuje. Duże opakowanie i łatwa aplikacja. Zdecydowanie planuję kupić następny, jak tylko się skończy” - pisała Katarzyna o błyszczyku Mai Tai 54 na oficjalnej stronie marki. 

“Najlepsze błyszczyki jakie mam. Długo się utrzymują na ustach. Są gęste dzięki czemu nie wypływają poza kontur. Mam trzy kolorki” - zachwalała Natalia G. 

“51 Vesper i 54 Mai Tai to moje ukochane błyszczyki - świetnie wyglądają nałożone samodzielnie bądź na pomadkę, mocno nawilżają, nie dają uczucia lepkości, są długotrwałe i przepięknie się mienią!” - napisała Aleksandra J.

Zobaczcie tylko jaki piękny i natychmiastowy efekt daje błyszczyk Me Like:

@inglotcosmetics Glossy lips are always in trend! 😍 Check out this Me Like in Mai Tai 54 and show off your gloss! #inglot #inglotcosmetics #sharemyinglot #colormeinglot #inglottiktok #cosmetics #makeup #lipgloss #lips #gloss #glossylips #melike #inglotmelike ♬ dźwięk oryginalny - INGLOT Cosmetics

Niektóre użytkowniczki po regularnym stosowaniu zauważyły też efekt delikatnego powiększenia ust, o którym czytamy w opisie produktu. Pisały również, że usta wyglądają na zdrowsze i pełniejsze. Pamiętajcie jednak, że błyszczyk to nie kwas hialuronowy czy botoks, a skuteczny sposób na optyczne uwypuklenie ust i podkreślenie konturu warg. Żeby tak się stało, warto również mocniej podkreślić kontur warg. “Aby optycznie powiększyć usta, najlepiej podkreślić ich kontur konturówką w odcieniu nude, delikatnie wychodząc poza ich naturalny zarys. Mój zdecydowany faworyt to odcień 353 z konturówki do ust Colour Play. Po roztarciu krawędzi należy wypełnić środek ust błyszczykiem” - wyjaśnia wizażysta marki Inglot, Daniel Nowak. Konturówka, o której wspomniał nasz ekspert, to jeden z nowych odcieni kultowej serii produktów do modelowania ust. Jest bardzo precyzyjna, niezwykle trwała, a dzięki odpowiedniej technice aplikacji pomaga optycznie powiększyć usta i podkreślić ich kształt.

Błyszczyk powiększający Me Like świetnie współgra nie tylko z konturówką i pomadkami.

“Możemy eksperymentować z jego kolorem, mieszając odrobinę błyszczyka z kolorowym pigmentem lub drobno zmielonym brokatem” - zachęca makijażysta.