Golden hour, czyli złota godzina to pojęcie, z którym zazwyczaj spotykamy się w fotografii. Odnosi się do krótkiego okresu przez wschodem i zachodem słońca, kiedy jest ono bardzo nisko. Wtedy światło jest niezwykle miękkie, ma charakterystyczną złotą barwę, a portrety przy nim wykonane wyglądają wyjątkowo. Nic więc dziwnego, że to ulubiony czas fotografów i... influencerów. Bo pod hashtagiem #goldenhour na Instagramie widnieje ponad 12 milionów postów. Tę piękną złotą poświatę influencerki i makijażystki postanowiły odtworzyć na żywo, posługując się makijażem. Tak właśnie powstał nowy trend – golden hour skin.

Skóra rozgrzana słońcem, czyli golden hour skin

Za stworzeniem tego magicznego trendu, pokochanego przez użytkowniczki Instagrama, stoją doświadczeni makijażyści – Tanielle Jai i Harel Margalit. Technika skupia się na budowaniu makijażu warstwami, używając do tego jedwabistych, błyszczących pigmentów w formie pudrów, kremów i produktów w płynie. Istotne są również kolory – tutaj pierwsze skrzypce grają ciepłe odcienie.

Naturalny efekt glow

By skóra błyszczała jak podczas złotej godziny, warto korzystać nie tylko z kosmetyków kolorowych, ale także tych pielęgnacyjnych. W pierwszym kroku sięgnij po kwasowy peeling, z pomocą którego rozjaśnisz cerę i wyrównasz jej koloryt, a także usuniesz martwy naskórek. Do takiego zabiegu doskonale sprawdzi się złuszczająco-korygujący peeling z serii Bielenda Good Skin. Jest bogaty w kwasy AHA: redukujący przebarwienia i zmiękczający naskórek kwas migdałowy oraz nawilżający i przeciwzapalny kwas mlekowy. W składzie peelingu znajdziesz także kwas PHA: laktobionowy, który działa antyoksydacyjnie i regenerująco. Produkt stosuj 2-3 razy w tygodniu.

Znakomitym uzupełnieniem kuracji jest rozświetlający tonik Glow Boost z tej samej linii. Sprawi, że cera sama z siebie będzie emanować naturalnym blaskiem oraz wygładzi strukturę skóry. Zawiera wyrównujący koloryt kwas glikolowy, rozjaśniającą przebarwienia i skórę oraz antyoksydacyjną witaminę C, a także wspierający walkę z przebarwieniami i łagodzący stany zapalne kwas ferulowy. Produktu możesz używać codziennie, jednak pamiętaj, by następnego dnia nałożyć krem z filtrem SPF!

Jak uniknąć przebarwień latem? 3 zasady, których powinnaś przestrzegać >>

Naturalny efekt glow wesprze także serum z witaminą C od Miya Cosmetics. Oprócz tej rozświetlającej witaminy zawiera także ujędrniającą witaminę B3, wygładzającą prowitaminę B5, poprawiającą kondycję skóry inulinę, kwas mlekowy oraz hydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy i ekstrakt z mandarynki japońskiej, które rozświetlają i zmniejszają przebarwienia. Serum nakładaj na oczyszczoną skórę. Po takiej kuracji twoja buzia z pewnością będzie pełna blasku!

Skoro mówimy o skórze muśniętej słońcem, nie możemy zapominać także o złocistej opaleniźnie. Tę możesz uzyskać z pomocą mgiełki stopniowo opalającej Invisible Dust od TanExpert. Dzięki ultralekkiej formule szybko się wchłania i nadaje skórze naturalny, karmelowy odcień bez pomarańczowych tonów. Jest bogata w składniki nawilżające, takie jak olej kokosowy czy olej z awokado, oraz antyoksydanty spowalniające procesy starzenia. Mgiełkę możesz stosować bezpośrednio na skórę lub łączyć z ulubionym kremem. Po jej wyschnięciu bez obaw możesz nałożyć na twarz makijaż.

Jak wykonać makijaż w stylu golden hour skin?

Skóra jest naturalnie rozpromieniona, możemy zatem podkreślić to makijażem. Naszym celem są podkreślenie kości policzkowych, mieniące się brokatem powieki, błyszczące usta i rozświetlenie. Koniecznie w ciepłych kolorach.

Pierwszym krokiem jest rozświetlająca baza pod podkład. Świetnie sprawdzi się Always An Optimist Illuminating Primer od Rare Beauty, który oprócz ultradrobnych perełek zawiera także wyciągi roślinne z lotosu, gardenii i białej lilii wodnej, które koją i przynoszą ulgę zestresowanej skórze. Dobrą propozycją jest także Make-up Academie Holo Primer od Bielendy, zawierający odżywczą witaminę E i nawilżającą trehalozę, który nadaje skórze ciepłego blasku.

Następnym etapem jest podkład. Tu również stawiamy na rozświetlające wykończenie. Doskonałym wyborem będzie podkład mineralny od Annabelle Minerals. Jest delikatny, optycznie zmiękcza rysy twarzy i niweluje widoczność porów. Dodatkowo zawiera tlenek cynku, który oferuje filtr na poziomie SPF 20. Wygodnie nałożysz go pędzelkiem lub zwilżoną gąbeczką.

Kolejnym istotnym kosmetykiem jest rozświetlacz. Nakładamy go na kości policzkowe, grzbiet nosa oraz nad łuk brwiowy. Znakomicie sprawdzi się w tym celu Highlighting Powder Gelee z kolekcji Bronze Goddess od Estee Lauder, który nadaje skórze promienne, perłowe rozświetlenie. Jest dostępny w 3 ciepłych odcieniach. Jeśli natomiast preferujesz rozświetlacz w płynie, świetną propozycją będzie Liquid Killawatt od Fenty Beauty, zawierający ultra delikatny brokat i perłowy pył. Ma 5 odcieni, jednak w naszym makijażu najlepiej sprawdzą się kolory Honey Hawtie i Butta Brownie.

Oko podkreślamy cieniami do powiek. Wybierz te błyszczące, najlepiej o złotym lub miodowym kolorze. Internautki chwalą formułę cieni od Nutridome. Zauważają, że produkt łatwo się nakłada, nie osypuje się i pozostaje na oku cały dzień. Warto zwrócić uwagę na kolory 63 Shimmering sand i 61 Glossy champagne.

Last but not least na naszej liście kroków to makijaż ust. Z pewnością nie będzie zaskoczeniem informacja, że te wykańczamy błyszczykiem. Znakomitym wyborem będzie kolor N°3 Honey Nude produktu Ultimate Shine Lip Gloss z oferty marki Dr Irena Eris. Jego formuła jest bogata w nawilżające i odżywiające emolienty oraz zmiękczające i wygładzające oleje makadamia i jojoba. Świetne recenzje zbiera także Silk Balm Honey Kiss od Huda Beauty. Zawiera soję, lukrecję, kwas hialuronowy i miód manuka, dzięki czemu zapewnia nawilżenie i odżywienie. Dodatkowo ma przepiękny, miodowy zapach. „Jestem zachwycona tym produktem - koi spierzchnięte usta w trymiga, pięknie pachnie i nie klei się do niczego!” – pisze internautka o pseudonimie Gulien. Czy to słoneczne rozświetlenie skradnie i wasze serca?