Rybaczki to koszmar dla millenialsów, który jakimś cudem powraca do łask na wiosnę i coraz częściej pojawia się nie tylko na wybiegach, ale także w stylizacjach mody ulicznej. Po kontrowersyjny model spodni sięgnęły niedawno Kendall Jenner, Gigi Hadid czy Emily Ratajkowski. It girls reaktywowały ten trudny w stylizacji model, który zaliczył właśnie powrót w szeregi wiosennych trendów. Rodzime podwórko również eksperymentuje z lookami ze spodniami do połowy łydki w stylu lat 90. Ostatnio wybrała je Edyta Zając, stawiając na dopasowany, czarny model. Główną obawą przed założeniem rybaczek jest długość (przez wiele osób uważana za niekorzystną), która może optycznie skrócić nogi. Jednak przy zachowaniu odpowiednich fasonów, uzupełnieniu stylizacji górą i prawidłowymi dodatkami, proporcje zostaną zachowane. Rybaczki naprawdę mogą wyglądać stylowo, o czym przekonuje kolejna gwiazda. Tym razem po kontrowersyjny, znienawidzony trend z lat 90., sięgnęła Gwyneth Paltrow.
Gwyneth Paltrow stylizuje rybaczki i robi to z niesamowitą klasą
Aktorka, która ostatnio poświęca się głównie rozwijaniu własnego brandu Goop, zdobyła ogromną popularność dzięki kultowym już produkcjom, m.in. “Utalentowany pan Ripley”, “Siedem” czy “Morderstwo doskonałe”. Na Instagramie, oprócz treści wellness, chętnie dzieli się swoimi stylizacjami. Kilka dni temu udostępniła codzienną stylizację w trendach. Największą uwagę przyciągnął model jeansów, który wybrała Gwyneth Paltrow. Fason to coś pomiędzy rybaczkami, a kulotami, czyli szerokie i proste nogawki oraz kontrowersyjna długość do połowy łydki. Jasny, przetarty odcień niebieskiego dodaje całości jeszcze większego charakteru.
Instagram.com/gwynethpaltrow
Gwyneth Paltrow połączyła rybaczki z oversize’owym, białym T-shirtem i prostą , czarną marynarką. Aktorka postawiła na minimalistyczną, klasyczną górę, która przełamała mocne spodnie. 51-letnia gwiazda udowadnia, że kontrowersyjny trend z lat 90. można nosić z klasą. To świetny, niezobowiązujący look na wiosnę, który jest mocno osadzony w trendach.
