Trudno w to uwierzyć, bo Gigi Hadid przez wiele lat była stawiana za wzór modelki, jak i celebrytki. Zawsze uśmiechnięta blond siostra Bellijest lubiana przez branżę i dotąd trudno było połączyć ją z jakąś aferą. Do dziś. Od kilkunastu minut amerykańskie media rozpisują się na temat młodej mamy. Nie chodzi o nowy związek Gigi, jej relację z Leonardo DiCaprio, czy nowy kontrakt z marką odzieżową. 28-latka musi się gęsto tłumaczyć przed policją. 

Gigi Hadid zatrzymana za posiadanie marihuany. To nie plotka, rzecznik modelki potwierdza doniesienia i wyjaśnia sytuację

Modelka przyleciała na Kajmany z koleżanką Leah Nicole McCarthy. Obie zostały zatrzymane przez służby, gdy przechodziły przez odprawę celną na lotnisku. W bagażu Gigi Hadid znaleziono marihuanę i "narzędzia używane" do jej konsumpcji. Obie zostały aresztowane w związku z "podejrzeniem importu ganji i przyborów do jej spożywania'. Choć sprawa właśnie wyszła na jaw, do sytuacji miało dojść 10 lipca, czyli ponad tydzień temu. Celebrytka i jej koleżanka zostały przewiezione do aresztu, a następnie zwolnione z niego za kaucją. Dwa dni później odbyła się rozprawa, podczas której oskarżone przyznały sie do zarzutów. Pani zostały ukarane grzywną (jedynie) 1000 dolarów. Sprawę już wyjaśnił rzecznik prasowy modelki w rozmowie z serwisem E! News. 

"Gigi podróżowała z marihuaną zakupioną legalnie w Nowym Jorku na bazie licencji medycznej. Od 2017 roku jest również legalna do użytku medycznego na wyspie Wielki Kajman. Akta sprawy są jasne, a modelka cieszyła się resztą czasu spędzonego na wyspie”.