Thomas Jacob Hilfiger urodził się 24 marca 1951 roku w niewielkim miasteczku Elmira w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych. Tommy był drugim z dziewiątki dzieci Państwa Virginii Gerrity oraz Richarda Hilfigera, europejskich imigrantów. Wychowując się w tak ogromnej rodzinie, Tommy musiał znaleźć sposób na swoją samodzielność, tym bardziej będąc starszym bratem dla swojego licznego rodzeństwa. Udało mu się to osiągnąć dzięki sprzedaży szkolnym kolegom noszonych przez siebie ubrań, inspirowanych modą ówczesnych gwiazd rocka, jak chociażby Elvis Presley. Jak już dziś wiemy, to właśnie moda stała się dla Hilfigera kierunkiem jego kariery, otwierając w Elmirze swój pierwszy sklep, „People Choice”, mając zaledwie dwadzieścia lat. Niestety, pomimo początkowego sukcesu, biznes Tommiego z czasem przestał być rentowny, co doprowadziło go do ogłoszenia przez niego bankructwa oraz wyprowadzki do Nowego Jorku. Bez wyższego wykształcenia oraz problemami wynikającymi z jego dysleksji, za to z całkiem sporym doświadczeniem zawodowym, Hilfiger podejmował się różnych zajęć w świecie mody, lecz z każdej po jakimś czasie był wyrzucany. Tym samym pewnego dnia Tommy ponownie zaufał swojej wiedzy i zdecydował założyć swój własny biznes, kultową dziś markę „Tommy Hilfiger”, mając 33 lata, tj. na początku 1985 roku. Na pierwsze sukcesy nie trzeba było długo czekać, które pomimo problemów marki na przełomie wieków, odnosi do dziś, będąc właścicielem ponad 2000 sklepów na całym świecie. 

Wszystkie kolory Ameryki

Nieodłącznym dla odzieży projektowanej przez Hilfigera, jak i całego wizerunku marki są trzy, charakterystyczne barwy – biel, czerwień oraz granat. Kolory te nawiązują rzecz jasna do amerykańskiej flagi, bo pomimo irlandzko-niemieckich korzeni Tommiego, ten od zawsze był związany ze Stanami, gdzie się urodził i wychowywał. Co ciekawe, układ samego logo marki odnosi się do symbolu litery ‘H’ w międzynarodowym kodzie sygnałowym. System ten służy do komunikacji między statkami, a logotyp tej litery oznacza obecność kapitana na pokładzie, gdzie w przypadku firmy tym kapitanem jest sam ‘H’, czyli Hilfiger. Wspomniane już barwy to podstawa każdej kolekcji marki, bez której nie można się obyć, czy to pod postacią logo, czy sprytnego wkomponowania tych kolorów w główny motyw danej kolekcji. Równie istotnym w pokazach marki jest różnorodność uczestniczących w nich modelek oraz modelów, którzy poprzez swoje etniczne zróżnicowanie, reprezentują to, co Stany Zjednoczone uosabiają – wolność dla wszystkich, bez względu na pochodzenie i kolor skóry. Tym samym „Tommy Hiliger” nie tylko modowo uosabia to co amerykańskie, ale i filozoficznie, jako miejsce dla każdego, kto tylko poczuwa się do bycia Amerykaninem. Jednak jak to się przekłada na same ubrania stworzonymi przez Hilfigera? 

Czy prawdziwych kowbojów już nie ma?

Tommy Hilfiger uosabia dwa typowo amerykańskie modowe nurty. Pierwszym z nich jest tak zwana ‘americana’. Styl ten wyróżnia się nagminnym użyciem dżinsu oraz wszelakiego typu materiałów o kraciastym wzorze, tworząc przez to wizerunek współczesnego kowboja. Wyróżnikiem tego sposobu ubierania jest z pewnością niezaprzeczalna wygoda oraz uniwersalność – każdy mężczyzna będzie dobrze wyglądać w czerwonej kraciastej koszuli, dopasowanych dżinsach, skórzanej kurtce z wełnianą podszewką oraz ciężkich butach w camelowym kolorze. Choć jest to zdecydowanie stylizacja idealna na sezon jesienno-zimowy, tak jest nieodłączny jeśli chodzi o modowe propozycje Hilfigera. 

Jakby luksusowi studenci 

Z drugiej strony, „Tommy Hilfiger” to również, jak i przede wszystkim styl ‘preppy’. Termin ten odnosi się do ubioru charakterystycznego dla uczniów tak zwanych przygotowawczych szkół średnich – głównie prywatnych placówek przeznaczonych dla nastolatków z klasy wyższej, na przykład dzieci zamożnych biznesmenów, czy polityków. Jego wyróżnikiem jest dostosowanie stroju do uprawiania takich sportów jak polo, golf, tenis, czy żeglarstwo, gdzie wymagany jest ubiór elegancki, a jednocześnie dość swobodny i niezobowiązujący. Styl ‘preppy’ to wszelakiego rodzaju blezery, dzianinowe swetry w serek, bezrękawniki, koszule z długim, jak i krótkim rękawem (polo), spodnie w kant, bądź chinosy, najlepiej w kolorach granatowym, białym, brązowym, bądź beżowym, byle należały to tych stonowanych. W wydaniu Hilfigera, motyw ten jest kwintesencją niedostępnego dla wielu elitarnego świata sławnych i bogatych w bardzo przystępnej cenie. Choć definicja luksusu zmieniała się wraz z latami i z pokoleniami, tak moda Tommiego za nimi podążała, co pozwoliło mu na utrzymanie się w branży oraz popularności swoich kreacji. 

Gwiazdy dźwignią handlu 

Choć to tylko wizerunkowy element marki, tak gdyby nie gwiazdy, „Tommy Hilfiger” może nie zyskałby statusu firmy dostępnej dla każdego i noszonej przez każdego, nawet największych celebrytów swoich czasów. Wszystko zaczęło się od rapera Snoop Dogga, który występując podczas programu „Saturday Night Live”, miał na sobie jedną z bluz marki, by na drugi dzień została wyprzedana na terenie całego Nowego Jorku. W kolejnych latach pokazy Tommiego były uświetniane obecnością takich artystów jak Sean Combs, znany również jako Puff Daddy, bądź P. Diddy, Coolio, czy Grace Jones. Nic więc dziwnego, że pod wpływem popularności Hilfiger postanowił zostać prowadzącym oraz głównym sponsorem programu „The Cut”, będąc konkurencją do wtedy jeszcze raczkującego show „Project Runway”. Choć program nie doczekał się kontynuacji, tak zwycięzca show został później częścią zespołu projektantów „Tommy Hilfiger”. Ostatnim wielkim sukcesem marki jest ich współpraca z modelką Gigi Hadid, która nie tylko uczestniczyła w pokazach kolekcji sygnowanych swoimi imieniem, ale brała również czynny udział w ich projektowaniu. 

Pomimo braku modowego wykształcenia, Tommy Hilfiger niezaprzeczalnie osiągnął sukces w świecie mody. Przez dekady swojej działalności stał ucieleśnieniem amerykańskiego snu, zaczynając od małego sklepu w lokalnej mieścinie, a kończąc na modowym imperium obejmującym cały ziemski glob. Tym samym udowodnił, że moda to nie tylko sam ciuch, ale i idea za nim idąca – moda jest dla wszystkich, bez względu na kolor skóry i stan twojego portfela.