Jeszcze wczoraj, gdy zerkałyśmy na stronę Zary, produkt był dostępny na stanie – niestety wystarczyła doba, by cały dostępny stock się wyczerpał. Na szczęście perfumy Barbie można upolować jeszcze stacjonarnie – ich dostępność możecie sprawdzić tak samo łatwo, jak w przypadku ubrań. W Warszawie ostatnie sztuki dostępne są m.in. w Złotych Tarasach i Westfield Mokotów. Tylko dlaczego właściwie na perfumy Barbie zapanował taki szał, że internautki gorączkowo poszukują ostatnich flakonów? Barbiemania to tylko jedna strona medalu – chodzi o coś więcej niż tylko o premierę głośnego filmu z Margot Robbie.

Perfumy Barbie z Zary odpowiednikiem francuskich perfum Kilian?

Powodem, dla którego różowe perfumy z sieciówki wyprzedają się w tak zawrotnym tempie, jest też ich jakość. Zapach Barbie mógłby być spokojnie skomponowany przez największego „nosa” w branży perfumeryjnej. Na stronie Zary można przeczytać:

W nutach głowy dominują wibrujące akcenty pomarańczy i kwiatu neroli. Nuty serca przepełnione są nutami pudrowej róży i płatków kwiatu pomarańczy na tle aromatu wanilii i bobu tonka

Sam opis brzmi bardzo obiecująco. Mamy tu do czynienia z zapachem świeżym i słodkawym jednocześnie, co jest zasługą udanego połączenia nut cytrusowych z wanilią, wzbogaconych o akord białych kwiatów i róży. Internautki szybko „zwęszyły” podobieństwo tej kompozycji do drogich, luksusowych perfum francuskiej marki Kilian. Chodzi o wodę perfumowaną Love Don’t Be Shy, której cena wynosi ponad 1000 złotych. Tiktokerka @PaulReactss twierdzi, że ten niszowy, ekskluzywny zapach ma wiele wspólnego z perfumami Barbie – w obu przeplatają się cytrusy i kwiat pomarańczy ze nutami słodkimi (w przypadku Kilian pochodzącą od pianek marshmallow), natomiast w tle wyczuwalna jest pudrowa róża. 

Jako, że perfumy Barbie z Zary są obecnie trudno dostępne, a zapach Kilian nie należy do najtańszych - przygotowałyśmy listę zamienników obu tych kompozycji, w których przewijają się podobne nuty zapachowe.