Jak doskonale wiadomo, rodzice Ramiego Maleka wyjechali do Stanów Zjednoczonych z Egiptu przed jego narodzinami. Aktor jest dumny ze swojego pochodzenia. Stąd, gdy reżyser filmu Cary Fukunaga, zwrócił się do niego, to 38-latek dał mu do zrozumienia, że nie zamierza grać arabskiego terrorysty, ani jakiejkolwiek innej postaci, którą można nazwać za ekstremistę.

„Powiedziałem mu: ‘Nie możemy go identyfikować z terroryzmem powiązanym z religią lub ideologią. To nie jest coś, co mnie interesuje, więc jeśli w ten sposób mam zagrać tę rolę, możecie mnie skreślić” – powiedział w wywiadzie z „Daily Mirror”. Po chwili zapewnił, że gra kogoś naprawdę fascynującego. „To jest świetna postać i bardzo cieszę się, że dostałem tę rolę, ale tę kwestię musiałem omówić z Carym. Na szczęście jego wizja była jednak inna. Mamy do czynienia z zupełnie innym rodzajem terrorysty” – dodał. 

Z tego, co wiemy do tej pory, Malek wciela się w postać związaną z rozwojem technologii. Jego posunięcia prowokują Bonda do przerwania emerytury.

CZYTAJ TEŻ: „Bond 25” – zdjęcia z planu w Londynie. Daniel Craig powrócił do akcji

„Bond 25” – obsada i fabuła

Przypomnijmy, że 25 kwietnia dowiedzieliśmy się, że w obsadzie 25. części franczyzy z Jamesem Bondem pojawią się aktorzy doskonale nam znani z ostatnich filmów: Daniel Craig, Ralph Fiennes, Naomie Harris, Ben Whisaw, Rory Kinnear, Lea Seydoux i Jeffrey Wright. Wśród nowych twarzy oprócz Maleka są Dali Benssalah, Billy Magnussen, David Dencik, Lashana Lynch i Ana De Armas.

Później uzyskaliśmy pierwsze informacje na temat fabuły. Bond odszedł ze służby i prowadzi spokojne życie na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel z CIA, Felix Leiter, zjawia się, by prosić go o pomoc. Chodzi o uratowanie porwanego naukowca. Misja okaże się o wiele bardziej niebezpieczna, niż początkowo zakładano. Bond wpadnie na trop pewnego złoczyńcy, która posiada niezwykle niebezpieczną nową technologię.

„Bond 25” – kiedy premiera?

Najnowszy film z Jamesem Bondem trafi do kin 8 kwietnia 2020 roku. Data premiery produkcji została przesunięta z tego roku na następny z powodu zawirowań na stołku reżyserskim. Pierwotnie film miał wyreżyserować Danny Boyle, twórca głośnego „Trainspotting”. Jednak między nim a producentami doszło do konfliktu w związku ze scenariuszem. Miał nawiązywać do współczesnych, napiętych stosunków na linii Rosja – Wielka Brytania. Boyle chciał również obsadzić Tomasza Kota w roli antagonisty. Rzekomo te pomysły nie spodobały się Danielowi Craigowi. 

CZYTAJ TEŻ: Zegarki Jamesa Bonda. Oto modele, które agent 007 nosił w swoich filmach

Na jego zastępcę wybrano wspomnianego Cary’ego Fukunagę, który zebrał bardzo dobre recenzje za swoją pracę przy pierwszym sezonie „Detektywa”. Chwalono również jego film „Beasts of No Nation”, w którym główną rolę zagrał Idris Elba, od dłuższego czasu typowany zresztą jako jeden z największych kandydatów na przejęcie schedy po Danielu Craigu. Już od dłuższego czasu wiadomo, że „Bond 25” będzie jego ostatnim filmem w roli bohatera stworzonego przez Iana Fleminga. Miejmy nadzieję, że Craig pożegna się z serią w triumfalny sposób.