Wolisz zaczynać czy kończyć?
Jedno i drugie. Początek jest inspirujący, koniec satysfakcjonujący.

Kiedy najczęściej kłamiesz?
Nie kłamię, chyba że chcę kogoś uchronić od przykrości. Częściej koloryzuję.

Co jest Twoją największą ekstrawagancją?
Jestem raczej powściągliwa niż ekstrawagancka.

Ulubiony bohater literacki?
Casanova. 

Co ostatnio słyszałaś na swój temat?
Nie wsłuchuję się w opinie ludzi, którzy mnie nie znają, zbyt często są nietrafione. Nie jestem też łasa na pochlebstwa.

Z kim byś chciała wylądować na bezludnej wyspie?
Z kimś mądrym i silnym jednocześnie, żebym mogła przetrwać i psychicznie, i fizycznie.

Szpilki czy trampki?
Ostatnio zdecydowanie te drugie.

Czego nikt o Tobie nie wie?
Że mam poczucie humoru. Z tej strony znają mnie tylko moi najbliżsi. Większość ludzi, którzy mnie obserwują, myśli, że jestem  smutną osobą.

Jaki film nominowałabyś do Oscara?
Mam z tym problem, bo teraz oscarowe produkcje są na poziomie „La La Land“. 

Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?
Francuskiego, świetnie rysować i grać na jakimś instrumencie. Jest wiele rzeczy, których nie potrafię, i chyba to są moje największe źródła kompleksów.

Co lubisz w sobie najbardziej?
Prostolinijność, lojalność, ambicję.

Miłość Twojego życia?
Niezmiennie najbliżsi. 

Kobieta, którą najbardziej podziwiasz? I za co?
Nie podziwiam żadnej, przyglądam się wielu. Ale to jest raczej ciekawość.

Rada, która nigdy Cię nie zawiodła?
Zawsze rób swoje.

Ostatni krzyk mody?
Sneakersy – kocham za nie modę.

Kiedy i gdzie byłaś najszczęśliwsza?
Kiedy urodziłam syna. Zawsze czuję się szczęśliwa w swoim -domu, choć lubię też bardzo podróżować.

Ostatnia rzecz, jaką robisz wieczorem?
Przed snem zwykle czytam książkę.

Idealna książka na plażę?
„Dzicy detektywi” Roberta Bolaño, „Uczeń architekta” Elifa Shafaka i „Napój miłosny” Érica-Emmanuela Schmitta.

Dzień czy noc?
Dzień, nie jestem nocnym markiem.

Co Cię najbardziej wkurza?   
Indolencja, bałagan, brak kultury w biznesie. Brak zasad, profesjonalizmu i standardów. Duże i małe kłamstewka. Jestem prostolinijna, szczególnie jeśli chodzi o sprawy fundamentalne.

Buty czy torebka?
Buty. Mam ich zdecydowanie więcej.