Ten dom znajdujący się w Kopenhadze należał kiedyś podobno do Poula Henningsena, architekta, projektanta i krytyka (TUTAJ znajdziecie kilka słów o jego słynnych lampach). Niestety został dość poważnie zniszczony przez pożar w 2014 roku. Odbudowy i renowacji podjęło się znane, duńskie studio NORM ARCHITECTS. To za ich sprawą willa nabrała nowoczesnego i minimalistycznego charakteru. Wciąż jednak widać w niej dawną historię. Odtworzono dawny parkiet i lamperie, zachowano charakterystyczne, dzielone okna.  

Dół domu, składający się wcześniej z małych pomieszczeń, jest teraz otwartą przestrzenią. Uwagę zwraca prosta kuchnia z kamienną wyspą wyglądającą niczym równo przycięty blok granitu. Aktualny właściciel willi przez lata ( jeszcze na długo przed kupnem domu i wprowadzeniem się) zbierał lampy Henningsena. Jego kolekcja wypełniła teraz tę przestrzeń nadając jej symbolicznego charakteru. Kolorystyka wnętrza? Stonowana i elegancka. Są tu charakterystyczne dla NORM ARCHITECTS czerń i biel. Pojawiają się szarość, beż i ciepły odcień teakowego drewna. Willa ze względu na duże okna i ich rozkład jest bardzo dobrze doświetlona. 

Podoba się Wam taki minimalizm we wnętrzach? Moglibyście tak mieszkać? Dajcie nam znać w komentarzach!