Marni wiosna-lato 2023. Zachody wszystkich Słońc
"Jeśli znajdujesz się we właściwym miejscu o właściwym czasie, może stworzyć zachód Słońca". Tym metaforycznym hasłem od kilku dni Marni zapowiadało kolekcję wiosna-lato 2023. Wybieg New York Fashion Week odsłonił wszystkie karty: paleta czerpiąca w golden hour, zmysłowe wycięcia o kolistych formach, nadruki przypominające centralną gwiazdę Układu Słonecznego. Widzimy je na ninetiesowych mini, bieliźnianych mikrotopach ze sportowym zacięciem, długich wełnianych płaszczach i prostych marynarkach, połyskujących obcisłych spodniach czy maxi z "pęknięciem" z przodu i wydłużonymi rękawami, podszytych misiem kurtkach. Na sylwetkach, które raz odsłaniają ciało do Słońca, a raz je przed nim chowają, by - na samym końcu - zrobić miejsce pojawiającemu się mrokowi nocy, rozlewającej się nad horyzontem mgle, tęczy i deszczom, zjawiskom atmosferycznym, które równają nas w obliczu rzeczywistości. Bo głównym obiektem kolekcji, jak kilkukrotnie zaznaczał w wywiadach Francesco Risso, tylko pozornie jest Słońce. Tak naprawdę chodzi o ciało i jego relację z ubraniami. Ciało, które potrzebuje mody miękkiej, otulającej, wygodnej, takiej, która dostosuje się i będzie nas wspierać. Hierarchia została przewrócona - najpierw człowiek, potem trendy, sylwetki, kolekcje, wybiegi (i czy to nie dlatego te ubrania tak dobrze leżą?).
12.09.2022
- Moda